IO w Rio 2016. Radwańska odpadła na dzień dobry
Agnieszka Radwańska, podobnie jak cztery lata temu, pożegnała się z turniejem singlistek już w pierwszej rundzie. Polka uległa Chince Saisai Zheng 4:6, 5:7.
Radwańska wyszła na mecz tak zmotywowana, że po każdym najmniejszym błędzie okazywała niesamowitą frustrację. „Isia” musiała niestety pokazywać ją zbyt często, bo nie był to jej najlepsze spotkanie.
Na początku starcia krakowianka bardzo dobrze serwowała, a i rywalka popełniła kilka błędów własnych, co mogło zapowiadać łatwą przeprawę. Polka grała jednak Chince na bekhend, w którym ta czuła się dzisiaj naprawdę dobrze. Gdy rywalka naszej tenisistki dołożyła do tego głębokie returny, pojawiły się problemy i Radwańska zaczęła przegrywać (3:4). Przy podaniu rywalki czwarta „rakieta” świata była bliska przełamania, ale Zheng wybroniła się i wygrała własną zagrywkę (3:5). W ostatnim gemie Azjatka nie popełniała większych błędów i triumfowała go do trzydziestu, obejmując prowadzenie w całym meczu..
Drugiego seta od zwycięskiego gema po zaciętej walce rozpoczęła Polka (1:0). W odpowiedzi została jednak szybko rozbita w drugim (1:1), a kolejny – przy własnym podaniu – przegrała (1:2). „Isia” swoją frustrację wyładowała na rakiecie, która nie nadawała się już do gry. Po wymianie sprzętu nie zdołała przełamać Chinki (1:3) i od tego gema obie wygrywały swoje podania aż do stanu 4:5. Wtedy to Radwańska zdołała wygrać break pointa, ale chwilę później to samo uczyniła jej rywalka (6:5). Kolejny gem okazał się ostatnim w Rio de Janeiro dla krakowianki, która uległa swojej przeciwniczce 4:6, 5:7.
***
I runda gry pojedynczej kobiet:
Saisai Zheng (Chiny) – Agnieszka Radwańska (Polska, 4) 6:4, 7:5
***
Z turniejem pożegnała się także debiutująca na igrzyskach Magda Linette. Polka gładko przegrała z Rosjanką Anastazją Pawluczenkową 0:6, 3:6, stawiając jakikolwiek opór jedynie w drugim secie.
I runda gry pojedynczej kobiet:
Anastazja Pawluczenkowa (Rosja, 14) – Magda Linette (Polska) 6:0, 6:3
Sport.RIRM