Honduras sprawcą kolejnej sensacji?
W ostatniej kolejce grupy E piłkarskich mistrzostw świata Honduras zagra w Manaus ze Szwajcarią. Obie drużyny wciąż liczą się w walce o awans do 1/8 finału, choć w zdecydowanie lepszej sytuacji są podopieczni Ottmara Hitzfelda.
Helweci co prawda wygrali w pierwszym meczu z Ekwadorem (2:1), ale w następnym starciu wysoko ulegli Francji (2:5) i ich szanse na promocję do fazy pucharowej znacząco zmalały. By sobie ją zapewnić, powinni nie tylko pokonać dzisiejszych rywali, ale liczyć także na stratę punktów przez piłkarzy Reinaldo Ruedy w konfrontacji z „Trójkolorowymi”. W przypadku uzyskania równej liczby punktów między zespołami o kolejności w tabeli decyduje najpierw bilans bramkowy, a ten lepszy ma Ekwador.
Z kolei Honduras dzięki remisowi wywalczonemu w ostatnim spotkaniu również pozostaje w grze o wyjście z grupy E. Podopieczni Fernando Suareza jeżeli chcą znaleźć się w gronie szesnastu najlepszych drużyn brazylijskiego mundialu muszą wysoko pokonać Szwajcarów i oczekiwać, że Francja upora się z Ekwadorem.
Przed ostatnią kolejką
Plusy
Honduras co prawda okupuje ostatnią pozycję w grupie, ale w dotychczasowych spotkaniach zaprezentowali ambitną walkę i udowodnili, że potrafią przysporzyć sporo problemów wyżej notowanym rywalom. Francuzi na pierwszego gola w starciu z ekipą Fernando Suareza musieli czekać wyjątkowo długo, bo aż do końca pierwszej połowy. Natomiast w pojedynku z Ekwadorem dopiero po straconej bramce gracze z Ameryki Południowej ruszyli do zdecydowanych ataków i dopiero to przyniosło korzyść w postaci kompletu punktów.
***
Szwajcarzy udowodnili, że potrafią grać w piłkę i nie zamierzają składać broni do samego końca. Po bardzo emocjonującym meczu potrafili wygrać z Ekwadorem 2:1, mimo iż do przerwy przegrywali 0:1, zaś zwycięską bramkę Haris Seferović strzelił dopiero w doliczonym czasie gry. Z kolei w starciu z Francją przegrywali już 0:5, ale zdołali jeszcze wykrzesać z siebie resztki sił i zmniejszyć straty do trzech goli.
Minusy
Los Catrachos dysponują jedną z najsłabszych, o ile nie najsłabszą siłą ognia w ofensywie spośród wszystkich uczestników mundialu i choćby dlatego trudno się spodziewać, aby w dzisiejszym meczu Carlo Costly i spółka byli wstanie powiększyć swój mało okazały dorobek bramkowy o kolejne trafienia.
***
Piętą achillesową ekipy Hitzfelda jest zwłaszcza gra obronna. Słynąca do tej pory z żelaznej defensywy Szwajcaria we wszystkich dotychczas rozegranych spotkaniach na mundialu straciła już sześć goli. W porównaniu do poprzednich dwóch turniejów o mistrzostwo świata Helweci dali sobie wbić zaledwie jedną bramkę.
Przypuszczalne składy:
Honduras: Valladares – Beckeles, Montes, Figueroa, Izaguirre – Najar, Claros, W. Palacios, Delgado – Bengtson, Costly
Szwajcaria: Benaglio – Lichtsteiner, Djourou, Senderos, Rodriguez – Dzemaili, Inler – Shaqiri, Xhaka, Mehmedi – Seferović
Nasz typ: 2:0 dla Szwajcarii
Sport/RIRM