FIFA World Cup 2018. W. Szczęsny: Nie zgaduję, jaka będzie decyzja trenera

Staram się nie zgadywać, jaka będzie decyzja trenera dotycząca pierwszego bramkarza na mundialu w Rosji. […] Wiadomo, że Kamil Glik był i jest kluczowym zawodnikiem tego zespołu, ale są młodzi, którzy będą walczyć o miejsce w wyjściowym składzie mówił na środowej konferencji prasowej Wojciech Szczęsny, bramkarz reprezentacji Polski.


Do pierwszego meczu biało-czerwonych na mundialu pozostały już tylko niespełna dwa tygodnie. 19 czerwca podopieczni Adama Nawałki zmierzą się z reprezentacją Senegalu. Dla Polaków będzie to pierwsze spotkanie na mistrzostwach świata po 12 latach przerwy.

Na pewno każdy nie może się już doczekać pierwszego gwizdka. Z drugiej strony, wszyscy podchodzą z chłodną głową i wiedzą, że w tej chwili najważniejszy jest czas na to, aby fizycznie przygotować się do turnieju, a moment na koncentrację przyjdzie na parę godzin albo na dzień przed meczem – zwrócił uwagę Wojciech Szczęsny.

Mimo że o obsadę bramki nie trzeba się specjalnie martwić, nadal nie wiadomo, kogo Adam Nawałki od pierwszej minuty desygnuje do gry między słupkami na stadionie Spartaka w Moskwie.

Staram się nie zgadywać, jaka będzie decyzja trenera dotycząca pierwszego bramkarza na mundialu w Rosji podobnie było zresztą dwa lata temu podczas Euro. Skupiam się na tym, aby jak najlepiej pod względem fizycznym i sportowym przygotować się do tego turnieju – podkreślił golkiper Juventusu Turyn.

Na światowym czempionacie biało-czerwoni będą musieli sobie poradzić – wszystko na to wskazuje – bez Kamila Glika. Obrońca francuskiego Monaco na poniedziałkowym treningu doznał poważnego urazu barku i do gry ma powrócić najwcześniej dopiero w lipcu.

Wiadomo, że Kamil był i jest kluczowym zawodnikiem tej reprezentacji, ale są młodzi, którzy będą walczyć o miejsce w wyjściowym składzie. Dwa lata temu baliśmy się, kiedy kontuzji doznał Maciej Rybus i byliśmy bez nominalnego lewego obrońcy, a jak się później okazało Artur Jędrzejczyk został jednym z najlepszych piłkarzy na mistrzostwach Europy we Francji – dodał Wojciech Szczęsny.

W dwudziestotrzyosobowym składzie na najważniejszą piłkarską imprezę czterolecia znalazł się Dawid Kownacki. Młody snajper, dzięki udanemu sezonowi w Sampdorii Genua, dla której w dwudziestu czterech spotkaniach we wszystkich rozgrywkach klubowych zdobył osiem goli, ostatecznie znalazł uznanie w oczach selekcjonera.

Taki był cel, aby znaleźć się w grupie dwudziestu trzech piłkarzy, którzy polecą do Rosji. Znalazłem się w tej drużynie bardzo się z tego cieszę, ale nie popadam w samozadowolenie, tylko walczę dalej, bo ciągle jest praca do wykonania. Czas pokaże, jak to będzie. Zgrupowanie zarówno te w Juracie, jak i w Arłamowie uważam za bardzo owocne – zaznaczył Dawid Kownacki.

Zanim  jednak Polacy udadzą się do swojej bazy w Soczi, mają jeszcze w planach do rozegrania dwa mecze sparingowe. W najbliższy piątek podopieczni Adama Nawałki – na obiekcie Lecha w Poznaniu – podejmą reprezentację Chile, natomiast cztery dni później na PGE Narodowym w Warszawie zmierzą się z Litwą.

Sport.RIRM

drukuj