FIFA World Cup 2018. Samobój i brak komunikacji – Polacy obudzili się zbyt późno

Biało-czerwoni źle inaugurują mundial w Rosji. Najpierw zabrakło szczęścia, później komunikacji. Wynik poprawiła bramka Grzegorza Krychowiaka, jednak strat nie udało się odrobić. Przegrywamy z Senegalem 1:2.


O meczu Polska – Senegal powiedziano już niemal wszystko. Teraz na analizy ekspertów mieli odpowiedzieć sami piłkarze. To pierwszy pojedynek obu drużyn. Z zespołami z Afryki do tej pory wiodło nam się dobrze. Korzystny bilans trzeba było przekuć na punkty. Rywal nie należał jednak do łatwych, bo popularne Lwy Terangi to drużyna silna fizycznie. Takiego widowiska – nastawionego na ostrą walkę – należało się spodziewać.

Od pierwszych minut rywalizacja toczyła się głównie w środku pola. W 12. minucie stratę próbował nadrobić Grzegorz Krychowiak. Sfaulował przy tej okazji rywala i obejrzał żółty kartonik. Kilka chwil później wstrzeloną przez Piotra Zielińskiego futbolówkę uderzał Kamil Grosicki. Próba – choć z bliskiej odległości – była jednak bardzo niecelna.

Wydawało się, że biało-czerwoni powoli łapią wiatr w żagle, kiedy swojej szansy przed polem karnym rywali szukał  Robert Lewandowski. To, co wydarzyło się w 37 minucie nie było jednak ani winą naszych zawodników, ani przebłyskiem ze strony Senegalu. Łukasz Piszczek przegrał walkę o piłkę. Na bramkę Wojciecha Szczęsnego ruszył M’Baye Niang. Futbolówka wylądowała ostatecznie pod nogami Idrissa Gueye. Ten przymierzył zza szesnastki, a niecelny strzał – po odbiciu się od Thiago Cionka – przyniósł rywalom nieoczekiwanego gola.

Po zmianie stron Adam Nawałka zdecydował się na inne ustawienie – trójką obrońców. Boisko opuścił Jakub Błaszczykowski, a linię defensywną miał wzmocnić Jan Bednarek. Determinację biało-czerwonych było widać już chwilę później. Robert Lewandowski wychodził na czystą pozycję, a faulem zatrzymywał go Salif Sane. Kapitan polskiego zespołu przymierzył z rzutu wolnego, jednak na wysokości zadania stanął golkiper Senegalu.

W 56. minucie dobrą okazję miał Łukasz Piszczek. Gra naszych zawodników nabierała tempa, jednak w doskonałej sytuacji obrońca Borusii Dortmund fatalnie chybił. O tym, co wydarzyło się później podopieczni Adama Nawałki muszą jak najszybciej zapomnieć. Grzegorz Krychowiak zdecydował się na podanie do tyłu. Jan Bednarek czekał na reakcję Wojciecha Szczęsnego, jednak we wszystko wtrącił się M’Baye Niang. Piłkarz Torino FC – mając przed sobą pustą bramkę – nie mógł spudłować.

Stracony gol nie załamał biało-czerwonych. W 70. minucie płaskim podaniem Arkadiusza Milika obsłużył Łukasz Piszczek. Snajper SSC Napoli chybił, a następnie opuścił boisko. Adam Nawałka postawił na Dawida Kownackiego. Napastnik Sampdorii szybko wypracował sobie okazję, ale futbolówka – po uderzeniu głową – wylądowała w rękach golkipera. Pomógł nam stały fragment gry. Z rzutu wolnego centrował Kamil Grosicki, a na miejscu był Grzegorz Krychowiak. Jest kontaktowe trafienie!

Na więcej zabrakło czasu. Senegalczycy szukali podania do Sadio Mane, a ten nie miał problemów, by kraść cenne sekundy. Wynik 1:2 utrzymał się do ostatniego gwizdka. Nasi zawodnicy muszą szukać punktów w spotkaniach z Kolumbią i Japonią.

* * *

Polska – Senegal 1:2 (0:1)
Grzegorz Krychowiak 86’ – Thiago Cionek 37’(sam.) M’Baye Niang 60’

Polska: Wojciech Szczęsny – Łukasz Piszczek (83′ Bartosz Bereszyński), Thiago Cionek, Michał Pazdan, Maciej Rybus – Jakub Błaszczykowski (46′ Jan Bednarek), Piotr Zieliński, Grzegorz Krychowiak, Kamil Grosicki – Arkadiusz Milik (73′ Dawid Kownacki), Robert Lewandowski

Senegal: Khadim N’Diaye – Moussa Wague, Salif Sane, Kalidou Koulibaly, Youssouf Sabaly – Ismaila Sarr, Alfred N’Diaye (87’ Cheikhou Kouyate), Idrissa Gueye, Sadio Mane – Mame Biram Diouf (62′ Cheikh N’Doye), Mbaye Niang (75′ Moussa Konate)

Żółte kartki: Grzegorz Krychowiak (Polska) oraz Salif Sane, Idrissa Gueye (Senegal

Sport.RIRM

drukuj