Ekstraklasa. Zwycięstwo Korony, sędzia wypaczył wynik meczu
Korona Kielce wygrała na własnym terenie z Wisłą Kraków 3:2 w spotkaniu 34. kolejki Lotto Ekstraklasy. Na Kolporter Arenie kibice oglądali bardzo dobre widowisko opiewające w wiele bramek i zwrotów akcji. Niestety antybohaterem meczu został sędzia Łukasz Bednarek, który wypaczył jego wynik.
Wisła od pierwszego gwizdka bardzo dobrze poczynała sobie na połowie rywala. W 6. minucie krakowianie zdobyli gola, którego nie powstydziłby się żaden topowy europejski zespół. Pol Llonch podał na lewą flankę do rozpędzonego Patryka Małeckiego, który dośrodkował w kierunku dalszego słupka do Zdenka Ondraska. Napastnik gości zgrał piłkę na ósmy metr do Petara Brleka, a ten wpakował futbolówkę do bramki obok bezradnego Milana Borjana.
Korona nie zamierzała rezygnować z trzech punktów i ruszyła do ataku. Groźne akcje przyniosły efekt w 18. minucie. Rafał Grzelak zagrał głową do Radka Dejmka, który najlepiej odnalazł się w zamieszaniu podbramkowym i doprowadził do remisu. Kapitan złocisto-krwistych zawinił przy utracie gola w 29. minucie. Defensorzy gospodarzy dali pokaz niefrasobliwości, a Dejmek wyłożył piłkę na siedemnasty metr Krzysztofowi Mączyńskiemu. Reprezentant Polski skorzystał z prezentu i mierzonym strzałem pokonał Milana Borjana. Zawodnicy ze stolicy województwa świętokrzyskiego wielokrotnie mieli okazję do wyrównania, ale Biała Gwiazda w pierwszej części „świeciła” szczęściem.
Po zmianie stron to miejscowi wiedli prym w akcjach podbramkowych. W 54. minucie doszło do kuriozalnej sytuacji. Po dograniu z rzutu rożnego wydawało się, że Łukasz Załuska pewnie złapie futbolówkę, ale wówczas Maciej Górski wykazał się boiskowym chamstwem i złapał golkipera gości za rękę, czego nie zauważył sędzia Łukasz Bednarek. Zamieszanie w polu karnym wykorzystał Mateusz Możdżeń, zamieniając wynik meczu na 2:2.
Zaledwie trzy minuty później arbiter znów wykazał się brakiem profesjonalizmu. Bednarek podyktował bowiem co najmniej wątpliwy rzut karny za faul na Górskim. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Jacek Kiełb, który pewnym uderzeniem wyprowadził swoją ekipę na prowadzenie.
W 60. minucie Maciej Górski znów próbował wymusić „jedenastkę”, ale tym razem na ekwilibrystyczne figury snajpera kielczan nie dał się nabrać sędzia. W 66. minucie drugą żółtą kartkę zobaczył Ivan Gonzalez, który musiał opuścić plac gry. To był gwóźdź do trumny dla przyjezdnych. Wiślacy nie potrafili wyrzucić z myśli sytuacji z pierwszych fragmentów drugiej połowy i nie stworzyli już choćby jednej dobrej okazji.
Korona ostatecznie wygrała 3:2, dzięki czemu awansowała na piąte miejsce w ligowej tabeli. Wisła z kolei poniosła trzecią porażkę z rzędu, w efekcie czego zanotowała spadek na szóstą pozycję.
***
Korona Kielce – Wisła Kraków 3:2 (1:2)
Radek Dejmek 18’ Mateusz Możdżeń 55’ Jacek Kiełb 58’(k.) – Petar Brlek 6’ Krzysztof Mączyński 29’
Korona: Milan Borjan – Bartosz Rymaniak, Radek Dejmek, Rafał Grzelak, Ken Kallaste – Siergiej Pilipczuk (46′ Jakub Kotarzewski), Mateusz Możdżeń, Jakub Żubrowski, Nabil Aankour (56′ Marcin Cebula), Jacek Kiełb (80′ Vanja Marković) – Maciej Górski
Wisła: Łukasz Załuska – Tomasz Cywka, Arkadiusz Głowacki, Ivan Gonzalez, Matija Spicić – Rafał Boguski (80′ Semir Stilić), Krzysztof Mączyński, Pol Llonch (63′ Jakub Bartosz), Petar Brlek, Patryk Małecki – Zdenek Ondrasek (70′ Alan Uryga)
Żółte kartki: Jakub Żubrowski, Maciej Górski, Milan Borjan (Korona) oraz Krzysztof Mączyński, Ivan Gonzalez, Arkadiusz Głowacki, Zdenek Ondrasek, Patryk Małecki (Wisła)
Czerwona kartka: Ivan Gonzalez 66’ (Wisła)
Sport.RIRM