Ekstraklasa. Raków powiększa przewagę
Raków Częstochowa gładko pokonał na wyjeździe Lechię Gdańsk (3:0) i umocnił się na prowadzeniu w tabeli piłkarskiej ekstraklasy. Po 13. kolejkach ma pięć punktów przewagi nad najlepszymi rywalami – Wisłą Płock i Legią Warszawa. Lechia utknęła w strefie spadkowej.
Raków dominuje w lidze – w sześciu kolejkach zdobył 16 punktów, a jego bośniacki bramkarz Vladan Kovacevic nie puścił gola od 491 minut.
W sobotę częstochowianie nie dali żadnych szans gospodarzom, mimo że musieli radzić sobie bez swojego lidera, Iviego Lopeza. W poprzedni weekend Hiszpan doznał urazu łydki. Pod jego nieobecność gole strzelili Patryk Kun, Bartosz Nowak i Mateusz Wdowiak.
„Nie spodziewałem się aż takiej naszej dominacji, bo Lechia to cały czas jest dobry zespół. Uważam też, że zajmowana pozycja jest niewspółmierna do możliwości tych chłopaków” – stwierdził trener zwycięzców, Marek Papszun.
Raków zgromadził 29 punktów i ma o pięć więcej od zajmujących kolejne lokaty Wisły Płock i Legii Warszawa. Lechia ma zaledwie osiem i wyprzedza jedynie ostatnią w tabeli Miedź Legnica, która ma pięć „oczek” i jeden mecz rozegrany mniej.
„Żeby przeciwstawić się takiemu zespołowi, jak w tej chwili Raków, trzeba mieć zdecydowanie więcej elementów na znacznie wyższym poziomie. W każdym aspekcie piłkarskiego rzemiosła ustępowaliśmy gościom” – przyznał Marcin Kaczmarek, który poprowadził gdańszczan po raz trzeci.
***
W piątek, w 32. w historii ekstraklasy derbach Mazowsza, w Płocku Wisła okazała się lepsza od bardziej utytułowanego rywala. Zwyciężyła 2:1 po trafieniach Mateusza Lewandowskiego oraz Łukasza Sekulskiego dla gospodarzy i Portugalczyka Josue z rzutu karnego dla gości.
Klub z Płocka w najwyższej klasie rozgrywkowej pokonał Legię po raz ósmy. Cztery inne spotkania kończyły się remisami, a pozostałe 20 – wygraną warszawian.
„Jesteśmy zawiedzeni. Szczególnie w ofensywie graliśmy najlepszy mecz w sezonie, ale przegraliśmy. Teraz mamy mało czasu na analizę, regenerację i przygotowanie na wtorkowy mecz Pucharu Polski” – skomentował niemiecki szkoleniowiec Legii, Kosta Runjaić.
***
Szansy na powrót na podium nie wykorzystała Pogoń Szczecin. „Portowcy” niespodziewanie zremisowali u siebie z Piastem Gliwice (1:1). Obecnie mają 22 punkty i są na czwartej pozycji.
***
Na początek 13. kolejki w piątek trzecie zwycięstwo z rzędu odniosła Stal Mielec, która pokonała na wyjeździe Koronę Kielce (2:0_. Obie bramki padły w pierwszej połowie, a zdobyli je Mateusz Matras oraz Said Hamulić.
***
Z kolei w pierwszym sobotnim spotkaniu Radomiak Radom wygrał u siebie 2:0 ze Śląskiem Wrocław, który kończył mecz w ósemkę. Czerwone kartki zobaczyli Łukasz Bejger, Konrad Poprawa oraz Portugalczyk Diogo Verdasca.
Gra w takiej przewadze pomogła gospodarzom, którzy trafili do siatki dwukrotnie w doliczonym czasie drugiej połowy. Na listę strzelców wpisał się dwukrotnie Brazylijczyk Maurides.
„Zakończyliśmy mecz w ośmiu, co mi się do tej pory jeszcze nie przydarzyło. Mecz był o 12.30, więc może ludzie jeszcze spali i nie musieli tego oglądać” – powiedział serbski trener Śląska, Ivan Djurdjevic.
***
Później po raz kolejny nie popisała się Jagiellonia Białystok, która przegrała na wyjeździe z Wartą Poznań (0:2). Trzy dni wcześniej odpadła z Pucharu Polski, bo w 2. rundzie uległa występującej na czwartym szczeblu rozgrywek Lechii Zielona Góra (1:3).
„Środowy mecz odbił się na zespole. Porażka w Zielonej Górze bardzo nas bolała, ale też dziś mieliśmy nowe spotkanie. Liczyłem, że zareagujemy trochę inaczej” – przyznał szkoleniowiec Jagiellonii, Maciej Stolarczyk.
Jagiellonia ma 17 punktów, podobnie jak cztery inne zespoły: Cracovia, Warta, KGHM Zagłębie Lubin i Radomiak. Te ekipy zajmują lokaty 8-12, a za nimi sklasyfikowany jest Śląsk Wrocław – 16. Piast powiększył w sobotę dorobek do 12.
W niedzielę wystąpi m.in. broniący tytułu Lech Poznań (siódme miejsce, 18 pkt), który zmierzy się w Zabrzu z Górnikiem. Poza tym zaplanowano mecze szóstego Widzewa Łódź (20 pkt) z Zagłębiem Lubin oraz Miedzi Legnica z Cracovią.
PAP