fot. PAP/Jakub Kaczmarczyk

Ekstraklasa. Piękne gole w Płocku. Raków zdobył poznańską twierdzę

Niedzielne spotkania 24. kolejki PKO BP Ekstraklasy przyniosły wiele emocji. Piękne bramki padały w Płocku, gdzie miejscowa Wisła pokonała Górnik Łęczna (3:1). Z kolei Górnik Zabrze wygrał u siebie z Cracovią (3:0), a niepokonany w tym sezonie na własnym terenie Lech musiał uznać wyższość Rakowa Częstochowa (0:1).


Wisła Płock była stroną wiodącą w rywalizacji z Górnikiem Łęczna. Już w 10. minucie gospodarze wyszli na prowadzenie. Mateusz Szwoch zabawił się z dwoma pomocnikami w środku pola, po czym ruszył w kierunku „szesnastki”. Okiwał Bartosza Rymaniaka i umieścił piłkę w siatce. Przyjezdni zdołali odpowiedzieć za sprawą mocnego uderzenia Damiana Gąski. Łęcznianie dawali „Naficarzom” dużo swobody w środku pola, co wykorzystał Rafał Wolski. Bez problemu poradził sobie z rywalami, a następnie podwyższył na 2:1. Wynik meczu został ustalony jeszcze przed przerwą. Wolski ponownie zabawił się z podopiecznymi Kamila Kieresia i zagrał do Łukasza Sekulskiego. Ten z bliskiej odległości trafił do pustej bramki.

***

Drugie niedzielne spotkanie również bardzo dobrze rozpoczęli gospodarze. W 8. minucie zabrzanie wymienili serię dobrych podań. Ostatnie z nich trafiło do Roberta Dadoka, który z bliskiej odległości otworzył wynik rywalizacji. Cracovia nie mogła sobie poradzić z naporem rywali. Jeszcze przed przerwą Bartosz Nowak podwyższył na 2:0. Przy poprzednich akcjach bramkowych wielki udział miał Lukas Podolski. Były reprezentant Niemiec wysoką formę potwierdził w 90. minucie. Mocnym uderzeniem z okolicy siedemnastego metra umieścił futbolówkę w okienku, ustalając wynik meczu.

***

Hitem kolejki miało być spotkanie Lecha Poznań z Rakowem Częstochowa. Pierwsi walczyli o powrót na fotel lidera. Drudzy z kolei o drugie miejsce w lidze. Przez znaczną część pierwszej połowy żadna z drużyn nie była w stanie przebić się przez linię obronną rywali. Zespoły były bowiem bardzo dobrze ustawione i przygotowane do rywalizacji. W 35. minucie indywidualną akcją popisał się Jakub Kamiński, ale trafił prosto w bramkarza.

Po zmianie stron Raków Częstochowa wyszedł na prowadzenie. Fran Tudor posłał perfekcyjne dośrodkowanie w pole karne. Do futbolówki dopadł Ivi Lopez, który strzałem głową pokonał Filipa Bednarka. Lech do odrabiania strat ruszył dopiero w ostatnim kwadransie. W pewnym momencie częstochowianie zostali zepchnięci do głębokiej defensywy. Skutecznie jednak blokowali wszelkie próby ofensywne „Kolejorza” i ostatecznie wygrali w Poznaniu 1:0. Oznacza to, że w Ekstraklasie nie ma już zespołu, który jest niepokonany na własnym terenie.

***

Wyniki niedzielnych meczów 24. kolejki Ekstraklasy:

Wisła Płock – Górnik Łęczna 3:1 (3:1)
Mateusz Szwoch 10’ Rafał Wolski 30’ Łukasz Sekulski 42’ – Damian Gąska 22’

Górnik Zabrze – Cracovia 3:0 (2:0)
Robert Dadok 8’ Bartosz Nowak 41’ Lukas Podolski 90+2’

Lech Poznań – Raków Częstochowa 0:1 (0:0)
Ivi López 50’

Sport.RIRM

 

drukuj