Ekstraklasa. D. Kądzior: Nikt na nas nie liczył, ale ciężka praca przynosi efekty
W tym tkwi piękno futbolu, że pracą, poświęceniem i realizowaniem swoich założeń i celów można fajnie grać w piłkę – podkreślił po meczu z Legią pomocnik Górnika Zabrze Damian Kądzior. Mimo porażki Trójkolorowi pozostają w grze o Ligę Europy.
Wisła Płock, Górnik Zabrze i Wisła Kraków – te trzy zespoły wciąż pozostają w grze o ostatnie wolne miejsce, premiowane występem w piłkarskiej Lidze Europy. Od celu oddalili się Trójkolorowi, którzy na wyjeździe ulegli Legii Warszawa 0:2. 90 minut na murawie spędził Damian Kądzior.
– Każda porażka w sezonie pozostawia po sobie jakiś niedosyt i taki niedosyt po tym spotkaniu na pewno jest. Musimy skupić się jednak na tym, co jest przed nami – spotkaniem z Wisłą Kraków. Trzeba jak najszybciej przeanalizować to, co zrobiliśmy źle i na własnym stadionie odnieść zwycięstwo – powiedział zawodnik Górnika.
Teraz – jak mówi Kądzior – zabrzanie, jeśli myślą o występie w Lidze Europy, muszą liczyć na potknięcie rywali. Wisła Płock zagra na wyjeździe z walczącą o mistrzowski tytuł Jagiellonią Białystok.
– W tym momencie nie wszystko jest zależne od nas. Możemy wygrać następne spotkanie, ale Wisła Płock musi stracić punkty, jeżeli chcemy zająć na koniec sezonu czwarte miejsce – przyznał pomocnik.
Już sama walka o europejskie puchary jest w Zabrzu zaskoczeniem, także dla samych zawodników.
– Na pewno przed sezonem nikt nie liczył na to, że będziemy tak wysoko w tabeli, ale w tym tkwi piękno futbolu, że pracą, poświęceniem i realizowaniem swoich założeń i celów można fajnie grać w piłkę. My to w tym sezonie pokazujemy i wierzę w to, że ostatnie spotkanie z Wisłą Kraków będzie tak dobre, jak cały obecny sezon w naszym wykonaniu – dodał.
Kądzior znalazł się w szerokiej kadrze reprezentacji Polski na mundial do Rosji.
– Cieszę się z powołania, ale wiem, że jeszcze dużo pracy przede mną. Nie mogę się tylko i wyłącznie zadowalać tym, gdzie obecnie się znajduję. Muszę patrzeć do przodu. Taką filozofię obrałem i tak muszę postępować – tłumaczył zawodnik.
Najbliższa kolejka zakończy tegoroczne zmagania w Lotto Ekstraklasie oraz wyłoni mistrza Polski. W grze o tytuł pozostały już tylko Legia i Jagiellonia.
Sport.RIRM