Myśląc Ojczyzna


Pobierz

Pobierz

Szczęść Boże!

Dziś w nocy skończy się burzliwy rok 2015 i rozpocznie kolejny. Jaki? Jeszcze nie wiemy, choć mamy głęboka nadzieję, że będzie lepszy od 8 ostatnich lat. Ostatniego dnia roku zwykle robimy sobie bilanse – osobiste, zawodowe, rodzinne. Zestawiamy sobie swe osiągnięcia, dobre wydarzenia, awanse, narodziny, szczęśliwe dni spłaty ostatnich rat kredytów, zdanie trudnych egzaminów lub też ciosy rodzinne i zawodowe w postaci utraty pracy czy chorób. Potem, dla zachowania równowagi, planujemy sobie i marzymy, że jeśli było złe, to przecież musi się przecież w kolejnym roku odmienić, że będzie lepiej, że może jakoś się z kłopotów wykaraskamy. Prosimy też Opatrzność, by nas i naszych rodzin nie opuszczała i dalej dbała o nasze zdrowie i pomyślność.

Osoby starsze, samotne często wolą w ostatni dzień roku wcześniej zasnąć, nie chcą robić już planów, mają niewielkie marzenia, by ktoś je odwiedził, pomógł zrobić zakupy czy zrobił opatrunek na źle gojącą się ranę na stopie. Niektórzy boją się, czy dzieci lub wnuki nie oddadzą ich, wbrew ich woli, do domów opieki, gdzie zapomniane, usunięte z otoczenia bliskich zwykle szybko w głuchym żalu odchodzą.

Starsze, samotnie żyjące osoby mając więc w ostatni dzień roku inne myśli i obawy. Boją się raczej wyrzucenia z życia na pobocze, boją się o środki na leki, o obecność innych w razie swej choroby lub innych problemów.

Starsi robią nie tylko bilans ostatniego mijającego roku, ale robią też głębsze bilanse całego życia, jakby żegnają się, obiecują sobie spowiedź życia czy sporządzenie testamentu, jeśli mają jeszcze w ogóle czym rozporządzić. Myślą, któremu wnuczkowi co zapisać, z kim jeszcze poważnie porozmawiać. Martwią się, że nie zdążyli czegoś zrobić, a sił już ubywa.

Ostatni dzień mijającego roku wypełniany jest więc bardzo rożnymi myślami, często smutnymi. Osobiście nigdy nie lubiłam ostatniego dnia roku, gdyż wydawał mi się sztucznym dzieleniem życia na etapy, które wcale nie były etapami mojego życia. Nie bardzo potrafię akurat o godzinie dwunastej w nocy ucieszyć się na komendę razem z wszystkimi, że jutro będzie umowny początek następnego roku. Wydaje mi się to nieco sztuczne, choć rozumiem innych, którzy takie zabawy i okazje celebrują i lubią. Jednak dzisiejszego, ostatniego dnia odchodzącego 2015 roku, myślę o 2016 roku z dużą nadzieją i z zaciekawieniem czekam na wydarzenia tego nowego roku, które układają się w pewną ciągłą całość i swoiste dopełnienie odchodzącego roku 2015.

Obok wydarzeń osobistych, miało w nim bowiem miejsce tez ważne, pokrzepiające i dające nadzieję na lepszą Polskę wydarzenia publiczne, o przełomowym znaczeniu, które z pewnością przełożą się w kolejnym roku na dobre wydarzenia dla nas, dla poszczególnych ludzi, dla każdego Polaka.

Przede wszystkim niemal cudem jest wygrana obozu niepodległościowego, polskiego w wyborach prezydenckich i parlamentarnych. Pan Bóg pozwolił nam objąć najważniejsze urzędy w Polsce, by zrealizować nasze podstawowe potrzeby życiowe, które poprzednia władza lekceważyła i wyśmiewała.

Wsparcie dla rodzin, dzieci, osób starszych, powrót do poprzedniego wieku emerytalnego, bezpłatne leki dla osób po 75 roku życia, zakończenie drenowania Polski przez niektóre instytucje finansowe i banki, odzyskujemy media publiczne, obniżony zostanie podatek VAT na niektóre wyroby, rodzice już sami, a nie urzędnicy, zdecydują kiedy ich dziecko może pójść do szkoły. Sejm skończył z praktyką krzywdzenia rodzin w myśl unijnej poprawności politycznej i zabierania dzieci biednym rodzicom, zamiast ich wesprzeć. Koniec z bezmyślnym likwidowaniem szkół przez samorządy. Odpowiednie ustawy zostały już uchwalone. Prawo i Sprawiedliwość realizuje konsekwentnie swe prospołeczne, prorodzinne i propolskie obietnice.

Rok 2016 będzie rokiem kontynuacji takich zmian i naprawiania naszej Ojczyzny. Rok 2016 będzie przy tym rokiem symbolicznych rocznic, obchodów i wydarzeń o charakterze duchowym. W 2016 roku obchodzić będziemy bowiem 1050 rocznicę przyjęcia przez Polskę chrześcijaństwa i tworzenia Państwa Polskiego na Bożym fundamencie.

Dla mnie osobiście rocznica ta ma szczególne i szczególnie symboliczne znaczenie, gdyż przyjmowany jako data chrztu Polski dzień 14 kwietnia jest też dniem moich urodzin. Wzmacnia mnie to bardzo, podbudowuje i zobowiązuje do szczególnego wysiłku.

Rok 2016 będzie też Rokiem Miłosierdzia Bożego, co pozwala nam wszystkim powierzyć temu Miłosierdziu swe sprawy, problemy i oczekiwania. Wszystkim starszym i młodszym pozwoli mieć nadzieję i ufność.

W 2016 roku odbędą się też w Polsce Światowe Dni Młodzieży, które z pewnością promieniować będą optymizmem i radością na nas wszystkich. Tak więc mimo naszych osobistych, niekiedy może niespecjalnych podsumowań odchodzącego roku, rok 2016 rysuje się w sprawach publicznych nieźle, Opatrzność najwyraźniej czuwać będzie nad sprawami Polski i Polaków. To zaś na pewno wpłynie również na większy optymizm w naszych rodzinach i w naszych sercach. Będziemy mięli przez cały kolejny rok silne wsparcie duchowe. Z tego skorzystajmy.

Na cały kolejny rok wszystkim Słuchaczom – Szczęść Boże!

drukuj