W katedrze na Wawelu zamontowano nowoczesny system ochrony przeciwpożarowej
W katedrze na Wawelu – na poddaszu i w trzech wieżach świątyni – zamontowany został nowoczesny system ochrony przeciwpożarowej. Ma on zapewnić wykrycie zagrożenia w ciągu kilku sekund. Obiekt posiada też bezpośrednie połączenie ze strażą pożarną.
Katedra na Wawelu to jeden z najważniejszych polskich zabytków.
„Dzięki temu systemowi chronimy nie tylko świątynię, ale też turystów i ludzi, którzy w niej posługują i pracują” – mówił proboszcz parafii archikatedralnej ks. prałat Zdzisław Sochacki.
„Dla nas realizacja tego przedsięwzięcia oznacza bezpieczeństwo. Katedra ma teraz bezpośredni kontakt ze Strażą Pożarną oraz z firmą, która zapewnia ochronę” – dodał proboszcz.
Prace trwały blisko trzy miesiące. Budowa systemu ochrony przeciwpożarowej w katedrze była możliwa dzięki 358 tys. zł dotacji przyznanej przez premiera Matusza Morawieckiego. Na poddaszu katedry oraz na wieżach: Srebrnych Dzwonów, Zegarowej i Zygmuntowskiej zamontowany został system złożony z: kilkudziesięciu czujników dymu, około 5 km przewodów i ponad kilometra rur zasysających powietrze z obiektu, które trafia następnie do pięciu urządzeń – analizatorów.
„Jeżeli w powietrzu zostaną wykryte cząstki dymu, automatycznie włączy się alarm, a sygnał jest przekazywany do centrali przeciwpożarowej. Operator monitoringu ma możliwość precyzyjnej lokalizacji źródła ognia” – wyjaśnił zasady działania systemu Dawid Setkowicz z firmy Altes, realizującej prace.
Jak podkreślił system ten jest bardzo nowoczesny i skuteczny – odporny na fałszywe alarmy, a jednocześnie bardzo czuły. Pozwala na wykrycie ewentualnego zagrożenia w miejscach trudnodostępnych i w takich, gdzie same czujniki dymu byłyby niewystarczające. Montaż systemu wymagał m.in. uzyskania zgód konserwatorskich. Miejsca instalacji rur i wszystkich urządzeń były precyzyjnie określone. Prace były prowadzone na dużych wysokościach, a pracownicy musieli pokonywać strome schody, zaś na Wieży Zegarowej używać drabin.
Zamontowany na Wawelu system ochrony przeciwpożarowej został wyprodukowany przez polską firmę.
„Sprzęt ten chroni, uprzedza o zagrożeniu i pozwala na bardzo szybkie podjęcie reakcji” – podkreślił ks. prałat Zdzisław Sochacki.
Wcześniej zmodernizowany został działający w katedrze system monitoringu. Pracownik przez całą dobę ma możliwość obserwacji wszystkich pomieszczeń. Osiem lat temu sklepienie katedry – oddzielające wnętrze od drewnianej konstrukcji dachu – zostało pokryte specjalną substancją zabezpieczającą przez działaniem ognia.
PAP