fot. twitter ks. Daniel Wachowiak

[TYLKO U NAS] Ks. D. Wachowiak: Świat oderwany od katolickich tradycji rozpala stosy, aby pozbyć się tych, którzy bronią normalności

Świat oderwany od katolickich tradycji rozpala stosy, aby pozbyć się tych, którzy bronią normalności. Wiara w Boga to krzyż – wskazuje ks. Daniel Wachowiak, proboszcz parafii pw. NMP Wniebowziętej w Piłce, w rozmowie z portalem Radia Maryja.

***

Portal Radia Maryja: „W pewnej poznańskiej parafii, do dziewczynek sypiących na procesji kwiatki, jedna z matek przyprowadziła swojego małego synka, dała mu koszyczek i chłopczyk rzucał kwiaty. Pozwólcie, że nie skomentuję”. Ta – wydawałoby się zwykła – informacyjna wypowiedź, którą zamieścił Ksiądz w mediach społecznościowych, wywołała falę komentarzy w medialnym środowisku. Przy okazji – automatycznie – przypisuje się Księdzu słowa, których Ksiądz nie napisał. Skąd tak gwałtowna reakcja?

Ks. Daniel Wachowiak: Wydaje się, że rację mają ci, którzy twierdzą, iż jesteśmy świadkami tzw. wymiany środowiska. Ta definicja oznacza, że inaczej było w cywilizacji chrześcijańskiej, gdzie „tak, tak” było: „Tak”, a „nie, nie” było: „Nie”. Teraz wypowiadając się na jakiś wątek, jesteśmy skazani na to, iż ludzie odczytają go zupełnie inaczej niż my.

W przeszłości, gdy posługiwaliśmy się podobnymi znaczeniami pojęć, gdy ktoś powiedział, że w jego rodzinie mały chłopiec sypał kwiatki, nikt nie czuł, że kryje się za tym jakieś drugie dno. Tymczasem dzisiaj w takim zjawisku, jedna strona będzie węszyła brutalne działanie światopoglądu gender, druga, słysząc komentarz odbierze go jako ciemnogród, zaściankowość i brak tolerancji. Chaos medialny. Rzucone przez mass media emocje czy czytanie przez większość osób jedynie nagłówków, powoduje, że zamiast merytorycznej rozmowy, rozpala się dyskusja nad absurdalnymi skojarzeniami.

Każdy ma prawo do swojego zdania. Nawet, jeśli ktoś się myli, ma prawo do wyrażenia swoich myśli. Jeśli oczywiście ta myśl nie obraża nikogo, ani nie jest to kłamliwa czy oszczercza teza – może ujrzeć światło dzienne. Tymczasem przewrażliwienie i emocjonalne rozgrzanie dyskusji powoduje, że następuje obrzucanie inwektywami. Szczególnie obrażanie są osoby, które mają odmienne zdanie. Wmawia się takiej osobie, że powiedziała to, co „mi się wydaje”, że powiedziała.  Nie ma tu zastanowienia nad tym, iż właściwie miałaby prawo uważać inaczej, niż większość – i wtedy nikomu nie stałaby się krzywda.

A zatem, jakie jest Księdza stanowisko w tej kwestii?

Jako duszpasterz, widząc, jak działa niebezpieczne zjawisko gender, miałem prawo poczuć smutek i zastanowić się nad tym, że dziecku nie została dana żadna alternatywa. Gdy sypanie kwiatów jest w niektórych kręgach zjawiskiem męskim, w którym uczestniczą dorośli mężczyźni ze swymi synami, wówczas rozwija się w młodym chłopcu pewna naturalna więź. Oczywiście nic nie szkodzi, jeśli chłopiec ma tzw. hybrydę i ma pragnienie sypania kwiatków z dziewczynkami, ale wymaga to jakiejś analizy wychowawców, a nie przyjmowania tego jako normy. Osobiście jako kapłan, bardzo lubię kwiaty i uwielbiam nimi dekorować Najświętszy Sakrament. Moi parafianie są tego świadkami na co dzień. Lubię, gdy kwiaty ukazują piękno Boga i o to dbam z innymi wiernymi.

Kilka razy zapraszałem do obejrzenia dokumentu pewnego norweskiego komika o zjawisku gender w jego kraju. Przedstawia on w sposób lekki, ale i merytoryczny, że my – dorośli – wyrządzamy dzieciom krzywdę, gdy chcemy im wmówić, że nie ma płci, a role przyjęte przez mężczyzn i kobiety to tylko norma kulturowa. Oczywiście istnieje coś takiego jak kulturowe działanie płci, ale nie z tezą zanegowania tradycyjnej płciowości. Bardzo polecam obejrzenie tego reportażu („Gender Equality Paradox”).

To, co smuci najbardziej, to ilość obrzydliwych i urągających przyzwoitości wylanych na mnie słów. Ludzie uważający się za krzewicieli tolerancji, dialogu zarzucili mnie wulgaryzmami, imputowanymi skojarzeniami, a także antyklerykalnym hejtem. Żadne media nie pofatygowały się z zapytaniem mnie o moje stanowisko. Liczyło się wrażenie, jakie zostało wykreowane przez media. Zastanawia mnie zatem, czy aby przypadkiem nie mają racji ci, którzy twierdzą, że ideologia gender niszczy? Komentarze do mojego wpisu to jeden z wielu dowodów na to, że świat oderwany od katolickich tradycji rozpala stosy, aby pozbyć się tych, którzy bronią normalności.

https://twitter.com/DanielWachowiak/status/1144186378907017216

Jak wobec tego uniknąć nieprzyjemnych sytuacji, których nie mamy na celu wywołać? Bardziej milczeć niż mówić? A może właśnie wręcz przeciwnie – głosić Prawdę bez względu na pojawiające się komentarze?

Wiara w Boga to krzyż. Katolickość od wieków spotykała się z zarzutami, że za wiele mówi o Wielkim Piątku, zamiast cieszyć się Wielkanocą. Tymczasem dla katolika treść Triduum jest całością i jednoczesnym wydarzeniem. To znaczy, że przenikanie się cierpienia i paschalnej radości – nie przeczy sobie. Wręcz przeciwnie – mądrość nakazuje przeżywanie cierpienia z pamięcią o Wielkanocnym Zwycięstwie Jezusa, a radości nie jako pustej wesołkowatości, ale wiary, że Golgota to nie ostatnie słowo.

 

Monika Bilska/RIRM

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl