Niebezpieczny odruch prezydenta

Z ks. kard. Stanisławem Nagym SCJ z Krakowa rozmawia Małgorzata Bochenek

Agresja wymierzona w Kościół i jego pasterzy prowadzi do ingerencji w jego wewnętrzne sprawy. Doszło do tego, że prezydent RP udzielił reprymendy ks. płk. Sławomirowi Żarskiemu, wikariuszowi kapitulnemu Ordynariatu Polowego Wojska Polskiego, za kazanie wygłoszone w Święto Niepodległości. Taka sytuacja musi chyba rodzić nasze obawy?
– Rodzi obawy, i to poważne. Są one tym większe, że próba ingerencji w homilię kapłana została skierowana ze strony najwyższej instancji państwowej. Taka sytuacja rodzi obawy, iż będą miały miejsce jej dalsze konsekwencje, które mogą nawet doprowadzić do zachwiania dobrych stosunków na linii Kościół – państwo. Dlatego też każdą ingerencję w wewnętrzne sprawy Kościoła musimy odbierać z dużym niepokojem, właściwie ją oceniać i odpowiednio potraktować także w wymiarze publicznym. Jeżeli ingerencja jest wyraźnie fałszywa, nasza ocena musi być tym bardziej stanowcza. Mam wrażenie, że ostatnio taka sytuacja zaistniała, i dlatego też stanowisko Kościoła powinno i musi być zdecydowane. Gdy dostojnik Kościoła wypowiada się, i to w sposób prawidłowy i zgodny z nauką Kościoła, a zostaje napomniany publicznie w sposób co najmniej dyskusyjny, to budzi to nasze obawy, wątpliwości, a nawet zastrzeżenia.

Obowiązkiem kapłanów jest stać na straży najwyższych wartości, w tym także poruszać kwestie dotyczące trudnych spraw w naszej Ojczyźnie. Ukaranie księdza za kazanie przypomina mroczne karty historii…
– Józefinizm, oświecony absolutyzm, chciał narzucić Kościołowi dyktat władz świeckich, które uważały się za upoważnione do tego, aby mówić Kościołowi, co ma mówić i jak ma rządzić. Krytyka kazania przez władzę to klasyczny przykład józefinizmu, który wskazywał, jak ma wyglądać nauczanie Kościoła. To jest absolutnie niedopuszczalne.

Jak winni zachować się w tym względzie ludzie Kościoła, chodzi także o świeckich, jak reagować na takie sytuacje, gdy kapłan jest upominany za to, co głosi z ambony?
– Trudno tutaj określić, jak powinni świeccy reagować na odruch prezydenta interweniującego w sprawie wygłoszonego kazania takiego czy innego księdza. Mogą jedynie wypowiedzieć się w prasie, wyrazić swoje stanowisko poprzez media. Głos winny zabrać odpowiednie instancje biskupie. W tym wypadku wyraźnie wypowiedział się biskup kielecki Kazimierz Ryczan w swoim ostatnim kazaniu w Toruniu na temat tego, jak oceniać tego rodzaju ingerencje. Moja ocena jest taka sama. To jest wręcz niesłychane, aby tak wysoko postawiony przedstawiciel państwa reagował w taki sposób, który można ocenić tylko jako odruch, a nie jako rozumne i świadome działanie. Był to odruch, który uderzył w słowa wypowiedziane przez duszpasterza, słowa, w których zawarta została prawda.

To jakby próba zastraszenia księży?
– Można i tak określić tę sytuację. W Polsce jednak księża przestali się bać, to dobra strona demokracji. Lęk przed władzami ze strony duchowieństwa nie istnieje. Księża mają świadomość, że nie będą w jakiś sposób sankcjonowani przez państwo ze względu na głoszone kazania. Sytuacja dotycząca homilii ks. Żarskiego jest wyjątkowa, ale jednak bardzo niepokojąca, ze względu na jej analogię do józefinizmu i oświeconego absolutyzmu, gdzie państwo pretendowało do bycia nadrzędną instancją w całym układzie społecznym. Sprawa ks. płk. Żarskiego, który został napomniany, jego przeniesienie do rezerwy motywowane dość pokrętnie przez przełożonego cywilnego wojskowego musi budzić niepokój i obawy, że takie sprawy mogą się powtórzyć.

Dziękuję za rozmowę.

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl