fot. R. Sobkowicz/Nasz Dziennik

Ks. bp I. Dec: Jezus i trędowaty

Publikujemy homilię ks. bp Ignacego Deca wygłoszoną w kościele p.w. św. Józefa dla Towarzystwa Przyjaciół Sługi Bożej Anny Jenke w Świdnicy z okazji spotkania opłatkowego

Wstęp

Czcigodny Ojcze Dariuszu wraz z całą tutejszą wspólnotą ojców i braci Paulinów, stróżowie tego Diecezjalnego Sanktuarium Św. Józefa Opiekuna Rodzin;

Wszyscy czcigodni, pozostali   bracia kapłani;

Droga pani Edwardo i wszyscy członkowie i przyjaciele Towarzystwa Przyjaciół Sługi Bożej Anny Jenke;

Drodzy bracia i siostry w Chrystusie!

W dzisiejszej Ewangelii mamy dwóch bohaterów: Jezus Chrystus i człowiek trędowaty. Przypatrzmy się  z bliska tym bohaterom i odkryjmy, co mają nam oni do przekazania, w czym ich możemy dzisiaj naśladować. Zacznijmy od człowieka trędowatego.

1. Postawa człowieka trędowatego

Na początku przypomnijmy, że trąd był i jest straszną chorobą, powodującą gnicie i odpadanie kolejnych części ciała. W czasach Pana Jezusa trędowaci byli izolowani od społeczeństwa. Mieszkali oddzielnie poza miastem, tworzyli wspólnoty trędowatych. Ludzie ich unikali nie tylko z lęku przed zarażeniem się, ale także dlatego, żeby nie doznać rytualnego zanieczyszczenia. Trędowaci mieli obowiązek dzwonkiem sygnalizować swoją obecność, ażeby zdrowi mogli uniknąć jakiegokolwiek z nimi kontaktu.

Trędowaty z dzisiejszej Ewangelii, to ktoś wyjątkowy, to przede wszystkim człowiek głębokiej wiary, człowiek pokorny i ufny. Gdy ujrzał Jezusa, upadł na twarz i prosił go: „Panie, jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić” (Łk 5,12b).  Miał więc ten nieszczęśliwy człowiek głęboką wiarę w moc Chrystusa i w swej prośbie był bardzo delikatny. Nie powiedział np.” Panie, jesteś taki znany cudotwórca, to musisz mnie uzdrowić”. Od zwrócił się Chrystusa z wielką delikatnością, mówiąc: „Jeśli chcesz, możesz mnie oczyścić”.  Widzimy więc, że trędowaty, to człowiek nie natrętny, ale   głębokiej wiary, ogromnej pokory i ufności. Popatrzmy na drugiego bohatera  dzisiejszej Ewangelii.

2. Postawa Jezusa Chrystusa

Jezus w tym spotkaniu z trędowatym objawia swoją niezwykłą dobroć i miłość do człowieka w potrzebie. Uwalnia go od trądu. Spoglądając na tę ewangeliczną scenę, można by zapytać, dlaczego Jezus, widząc chorego, od razu go nie uzdrowił, ale czekał na prośbę z jego strony?.  Prawdopodobnie dlatego, by  trędowaty wszedł z Nim w dialog, bowiem dialog między ludźmi wprowadza ich w bliskość, skraca ogromnie dystans człowieka do człowieka. Wiemy jak ważny jest dialog w małżeństwie, jak ważny jest dialog w polityce, w kontaktach z poróżnionymi narodami. Jezus przez podjęcie dialogu i przez okazaną łaskę uzdrowienia wszedł w serce i duszę tego trędowatego, wkorzenił się w całą jego istotę. Chrystus w tym zdarzeniu objawia sie jako cudotwórca, jako ktoś, kto wszystko może, kto przyszedł na świat dla nas, aby nam pomagać.

Zapytajmy teraz, w czym możemy naśladować bohaterów opisanego w dzisiejszej Ewangelii zdarzenia?

3. Przesłanie wydarzenia uzdrowienia trędowatego dla nas

Moi drodzy, godna naśladowania dla nas jest postawa trędowatego, postawa ufności, pokory i delikatności. Ktoś jednak może powiedzieć: „ja nie potrzebuję takiej pomocy, ja sobie sam dam radę, zresztą ja nie mam takiej choroby”. Jednakże patrząc na człowieka trędowatego, możemy  odkryć symboliczny wymiar choroby trądu. Fizyczny trąd jest symbolem trądu duchowego, który ma na imię grzech. Trąd duchowy bywa o wiele gorszy od trądu cielesnego. Trąd cielesny przybliżył chorego do Chrystusa, zaś trąd duchowy zwykle oddala od Niego.  Gdy na dobre zagnieździ się w sercu ludzkim, bardzo trudno jest go stamtąd usunąć. Grzesznik ma bowiem swoje racje. Często nie dostrzega swojego duchowego trądu, ale wmawia sobie, że jest zdrowy, czyli, że nie ma grzechu.   A prawda o nas jest taka, że wszyscy jesteśmy grzesznikami, stąd wszyscy potrzebujemy uzdrowienia. Naszego uzdrowienia pragnie Chrystus. Przecież po to przyszedł na świat, aby szukać i zbawiać co było zginęło, i aby nikt z odkupionych przez Niego, nie stracił wiecznego życia. Dodajmy jeszcze, że człowiek sam nie jest w stanie oczyścić się z grzechu. Taką moc ma tylko Bóg. Ludzie niepokorni, napełnieni pychą, mają niemały kłopot z przyjęciem tej prawdy.

Naszym zadaniem dziś jest okazywanie wiele serca i wiele wyrozumiałości nowoczesnym trędowatym, ludziom dotkniętym wszelkiego rodzaju grzechami i słabościami. Troska o ich zbawienie jest w pewnym sensie także naszym obowiązkiem.

Zwróćmy jeszcze uwagę na  ostatnie zdanie  dzisiejszej Ewangelii, które brzmi: „On jednak usunął się na pustkowie i tam sie modlił” (Łk 5,16). Jezus – bardzo zajęty – znajduje czas, by oderwać się d tłumu i udać sie na modlitwę. To w rozmowie z Ojcem znajduje siłę dla swej działalności.  Przez to chce nam pokazać, co mamy robić, by nasze życie było owocne. Tylko żyjąc w ciągłej obecności Bożej, jesteśmy zdolni pokonać wszelkie trudności naszego życia.

Zakończenie

Moi drodzy, powoli dobiega okres Bożego Narodzenia. Wedle tradycji polskiej będą jeszcze u nas trwać spotkania opłatkowe i kolędowanie aż do święta Matki Bożej Gromnicznej, czyli do 2. lutego. Módlmy się dzisiaj serdecznie, aby Jezus był poznawany i bardziej kochany przez dzisiejsze narody, aby było dla Niego miejsce nie tylko w Polsce, ale i w Europie i świecie.  On tylko może uleczyć trąd dzisiejszego świata. Amen.

drukuj

Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl