Kolędnicy misyjni pomagają dzieciom w Wietnamie
W drugi dzień Świąt Bożego Narodzenia polscy mali kolędnicy misyjni po raz kolejny wyruszyli, aby kolędować po polskich domach na rzecz rówieśników z krajów misyjnych.
W tym roku najmłodsi pomagają dzieciom z Wietnamu. Natomiast 6 stycznia włączą się w Orszak Trzech Króli, który przejdzie ulicami blisko 80 polskich miast – powiedziała Anna Sobiech z Papieskiego Dzieła Misyjnego Dzieci.
– To są dwie ważne daty: 26 grudnia drugi dzień świąt Bożego Narodzenia, kiedy dzieci z parafii są uroczyście posłane do kolędowania. Nie są to dzieci nieznane rodzinom, ale znane parafianom. To mali apostołowie, którzy zostali posłani. Drugą ważną datą jest 6 stycznia – zakończenie kolędowania a jednocześnie wielkie świętowanie bo to Misyjny Dzień Dzieci. Wszystkie dzieci zrzeszone w kółka, organizacje w parafii przypominają sobie, że skoro zostali ochrzczeni to mają prawo głoszenia Ewangelii. I właśnie to czynią na przykład służąc we Mszy Św., organizując nabożeństwa przy żłóbku itp. – powiedziała Anna Sobiech.
Mali kolędnicy tradycyjnie śpiewali kolędy, a w krótkiej scence opowiadali o trudnej sytuacji swoich rówieśników w komunistycznym Wietnamie.
W 2006 r. 1/3 obywateli Wietnamu poniżej 16. roku życia cierpiała z powodu niedożywienia. Prawie połowa mieszkała w domach bez odpowiednich warunków sanitarnych, a dwie trzecie nie miało książek.
Wietnamskie dzieci bardzo często porzucone są przez swoich rodziców. Wówczas ich domem staje się ulica. Dlatego, aby przeżyć muszą żebrać lub pracować. Czyszczą buty, myją szyby samochodowe, zbierają złom, przeszukują kosze na śmieci.
Tymczasem ks. Tomasz Atłas zwraca uwagę, że Kościół w Wietnamie cały czas jest prześladowany.
– Co wiemy bez wątpienia o Kościele w Wietnamie to, to że jest on prześladowany. W tym kontekście chciałbym wspomnieć o wydarzeniu, które miało miejsce dwa lata temu. Dwa lata temu zainicjowaliśmy Dzień Solidarności z Kościołem prześladowanym w Wietnamie. Zaprosiliśmy do modlitwy, do ofiarowania umartwienia w tej intencji. Muszę powiedzieć, że byłem niezwykle zaskoczony. Z różnych części Polski otrzymałem od wspólnot duchowych, ale także od osób indywidualnych sygnały łączności duchowej z kościołem w Wietnamie – zaznaczył ks. Tomasz Atłas.
RIRM