EWANGELIA

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Jeżeli Mnie miłujecie, będziecie zachowywać moje przykazania. Ja zaś będę prosił Ojca, a innego Pocieszyciela da wam, aby z wami był na zawsze, Ducha Prawdy, którego świat przyjąć nie może, ponieważ Go nie widzi ani nie zna. Ale wy Go znacie, ponieważ u was przebywa i w was będzie. Nie zostawię was sierotami: Przyjdę do was. Jeszcze chwila, a świat nie będzie już Mnie oglądał. Ale wy Mnie widzicie, ponieważ Ja żyję i wy żyć będziecie. W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was. Kto ma przykazania moje i zachowuje je, ten Mnie miłuje. Kto zaś Mnie miłuje, ten będzie umiłowany przez Ojca mego, a również Ja będę go miłował i objawię mu siebie”.

J 14, 15-21

***

Zawsze bądźcie gotowi

Dla wielu współczesnych chrześcijan dzień Pięćdziesiątnicy, zapowiedziany przez Jezusa i opisany przez apostołów, to niewiele znaczący epizod. Podobnie jak przyjęty w młodości sakrament bierzmowania. Ktoś tam coś tłumaczył, snuł teologiczne refleksje, mówił o siedmiu darach Ducha Świętego, ale wydawało się to taką abstrak- cją! Dziś kurz niepamięci przykrył wspomnienia. Słuchamy z zachwytem, a może i z niedowierzaniem, jak młody Kościół się odmienił, gdy został obdarowany mocą Ducha Bożego. Zazdrościmy siły i mądrości, które pozwalały wyznawcom Chrystusa „uzasadnić ich nadzieję” w każdej sytuacji życia – zapominając, że dokładnie to samo dwadzieścia wieków później i my otrzymaliśmy. Rzecz w tym, że ów dar, zamiast być naszą dumą, uzdalniać do działania, spoczywa głęboko zagrzebany w popiele beznadziei i lęku.

– Proszę księdza, a wie ksiądz, że kiedyś byłem ministrantem! Jak byłam mała, byłam bielanką i sypałam kwiatki podczas procesji Bożego Ciała! Jeździłem kiedyś na oazy! – słyszałem od różnych osób. – A teraz jak sobie radzicie? Jaka jest wasza wiara? – zapytałem. – Teraz, no wie ksiądz, tak trudno to wszystko ogarnąć. Czasu nie ma. I lepiej nie przyznawać się do tego, że jest się katolikiem. Taki ten świat skomplikowany…

To nasza codzienność. Czujemy się jak sieroty po Jezusie, który, owszem, żył kiedyś – wspominają Go Ewangelie, opowiadają o Nim w kościele księża, w szkole – katecheci, ale nagle Go zbrakło i nie wiadomo, co z tym zrobić. Zatrzymujemy się na etapie „kiedyś”, sądząc, że to wystarczy. Żyjemy wspomnieniami z dzieciństwa. Bezradni i nieumiejący poradzić sobie z codziennością, „dorosłą” wiarą dziś, tu i teraz. Często mający dobre chęci, ale zarazem skazujący siebie na błogą przeciętność i bezsiłę. Zapominający o obecności Bożego Ducha i Jego mocy, siedmiorakich darach, które od Niego otrzymaliśmy i zakopaliśmy głęboko w zakamarkach niepamięci.

Trzeba po nie sięgnąć, na nowo odkryć żywego Boga w Kościele, w drugim człowieku, w sobie! Opowiedzieć o tym bez lęku innym. Stać się świadkiem Zmartwychwstałego. Ażeby ci – jak pisze św. Piotr – którzy oczerniają nasze dobre postępowanie w Chrystusie, doznali zawstydzenia właśnie przez to, co nam oszczerczo zarzucają (por. 1 P 3, 15).

ks. Paweł Siedlanowski

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl