fot. PAP/Marcin Bielecki

Dzień Zaduszny okazją do odnowienia pamięci za wszystkich zmarłych

Nawiedzanie grobów 1 i 2 listopada to powszechne polskie świętowanie, porównywalne z Bożym Narodzeniem. Niezależnie od wyznawanej religii blisko 90 procent Polaków w pierwszych dniach listopada nawiedza groby najbliższych. Warto przypomnieć kilka faktów dotyczących Dnia Zadusznego. W tym roku, podobnie jak w ubiegłym, przez cały listopad można zyskiwać odpusty za zmarłych.

Widok oświetlonych przez znicze nocą cmentarzy jest świadectwem powszechnej pamięci. W pierwszych dniach listopada zapala się znicze także na grobach obcych ludzi, o które nikt już nie dba, a także na mogiłach i pomnikach bohaterów, którzy oddali życie za Polskę.

O przywiązaniu do tradycji świadczą reakcje niezadowolenia, gdy w ubiegłym roku z powodu pandemii cmentarze zostały zamknięte. Mimo to – według badań – ponad 60 proc. osób pozostało wiernych tradycji i było na nekropoliach w całym kraju.

Trochę historii

Pod koniec X wieku, dzięki benedyktyńskim klasztorom podlegającym potężnemu i wpływowemu opactwu w Cluny, 2 listopada zaczęto wspominać wszystkich wiernych zmarłych. Zwyczaj ten dotarł do Rzymu dwa wieki później i rozpowszechnił się w Kościołach lokalnych całej chrześcijańskiej Europy. Z kolei w XV w. kapłani otrzymali przywilej odprawiania trzech Mszy św. tego dnia, gdyż jest to czas modlitwy za zmarłych, którzy przebywają w czyśćcu i potrzebują duchowej pomocy oraz solidarności żyjących.

Pojmowanie życia jako drogi do Domu Ojca było powszechne w świecie chrześcijańskim i znajdowało odzwierciedlenie w mentalności, obyczaju, literaturze czy sztukach plastycznych. O poważnym traktowaniu rzeczy ostatecznych świadczą bardzo popularne poradniki o sztuce umierania (Ars moriendi), które w XVII i XVIII w. były prawdziwymi bestsellerami. Czytelnikom radzono, żeby każdy wierny przygotował się do najważniejszej chwili i po zbożnym życiu, spisaniu testamentu, przebaczeniu oraz naprawieniu krzywd, pożegnał się z najbliższymi oraz po spowiedzi, oddał duszę Bogu. Poradniki były ilustrowane rycinami, ukazującymi wzorową śmierć we własnym łóżku, przestrzegały przed śmiercią gwałtowną, gdy człowiek nie zdąży się przygotować, bo ginie w wypadku lub na drodze mordują go zbójcy.

 

Czy Polacy myślą o śmierci?

Na ile współcześni Polacy przejęli i kontynuują wrażliwość swoich przodków? Badania przeprowadzone dwa lata temu przez Centrum Badania Opinii Społecznej pokazują, że wraz z postępującym procesem laicyzacji Polacy coraz rzadziej myślą o śmierci – 50 proc. rzadko, 33 proc. w ogóle, pozostali – bardzo rzadko i tylko 3 procent często. Jeszcze dekadę wcześniej często o śmierci myślała jedna trzecia ankietowanych.

Z przytoczonych badań wynika, że ponad połowa młodych ludzi w ogóle o śmierci nie myśli. Nie wiadomo też, czy podręcznik dobrego umierania cieszyłby się dziś aż taką popularnością jak kiedyś, bowiem 68 proc. badanych życzy sobie niespodziewanej śmierci, a tylko 20 proc. chce mieć czas na przygotowanie się do niej. To przygotowanie to spowiedź i przystąpienie do sakramentów (55 proc.), pojednanie z bliskimi czy uporządkowanie spraw majątkowych.

Pamięć o tych, którzy odeszli, jest mimo wszystko wciąż bardzo żywa. Na początku listopada cmentarze tętnią życiem. Członkowie rodziny odmawiają modlitwy, wspominają bliskich, starsi przekazują młodszym opowieści rodzinne, a kilka dni wcześniej rodziny sprzątają nagrobki, ustawiają doniczki z chryzantemami, zapalają znicze i lampiony.

 

Z odsieczą dla zmarłych

Pamięć przejawia się w modlitwie, ale najbardziej powszechną formą jest zamawianie Mszy św. za zmarłych. Każdy wierny zobowiązany jest do uczynku miłosierdzia, jakim jest modlitwa za dusze przebywające w czyśćcu. Jest to także powszechne w zgromadzeniach zakonnych. W Polsce powstały dwa zgromadzenia, których charyzmatem jest modlitwa za zmarłych.

W XVII wieku o. Stanisław Papczyński założył Zgromadzenie Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. Jednym z charyzmatów była i jest do dzisiaj modlitwa za zmarłych, gdyż założyciel z niepokojem myślał o tysiącach poległych rodaków na polach bitew, którzy nie mieli możliwości pojednać się przed śmiercią z Bogiem.

– Co wtorek odprawiamy Nieszpory za zmarłych – mówi ks. Marcin Jurak, proboszcz parafii pw. Matki Bożej Królowej Polski na warszawskim Marymoncie.

Modlitwa za zmarłych, tzw. wypominki, to stała praktyka modlitewna we wszystkich mariańskich parafiach.

W XIX wieku bł. Honorat Koźmiński, kapucyn, powołał Zgromadzenie Wspomożycielek Dusz Czyśćcowych. Siostry miały być „aniołami przypomnienia” i wskazywać każdemu człowiekowi, że jego przeznaczeniem jest życie wieczne. Modliły się one za dusze cierpiące w czyśćcu, ofiarowywały za nie swoje prace, post, cierpienia.

Wciąż wiele osób zwraca się do nich z prośbą o modlitwę, z pytaniami o sprawy ostateczne. Zgromadzenie wydaje publikacje i jest obecne w mediach. Od 40 lat zakonnice prowadzą Apostolat Pomocy Duszom Czyśćcowym, do którego należą świeccy i duchowni. Liczy on 40 tysięcy członków. Ważną działalnością jest organizowanie rekolekcji, czuwań oraz pomoc ludziom po stracie bliskiej osoby.

Siostry dostrzegają, że współcześni ludzie odsuwają myśl o śmierci, banalizują ją, przeżywają życie horyzontalnie, ale śmierć kogoś bliskiego nieraz prowadzi do nawróceń.

 

Pamiętać o Zapomnianych

Pamięć o tych, co odeszli, przejawia się także w trosce o cmentarze, zwłaszcza historyczne. W latach 70. ubiegłego wieku pisarz, publicysta i krytyk muzyczny, Jerzy Waldorff, zainicjował akcję konserwacji i odnawiania nagrobków, które niszczały, gdyż nie miał kto się nimi zaopiekować, a bardzo wielu właścicieli po prostu nie było stać na kosztowne inwestycje. Pomysł był genialnie prosty – 1 listopada znane osoby – aktorzy, dziennikarze, artyści – zbierały do puszek pieniądze na renowację grobów. W 1975 r. odbyła się pierwsza kwesta, a zgłosiło się do niej 200 osób. Z roku na rok akcja się rozwijała. Kwestujący zbierali przeciętnie ćwierć miliona złotych, dzięki czemu odnowiono 1,3 tys. najcenniejszych nagrobków, a w 1981 r. powstał działający do dziś Komitet Powązkowski. Inne miasta poszły w ślady Warszawy. Obecnie zbiórki odbywają się w całej Polsce, gromadzone są także fundusze na renowację nekropolii miast, które po II wojnie światowej zostały przyłączone do ZSRR – cmentarze na wileńskiej Rossie czy lwowski Cmentarz Łyczakowski.

Pierwsze dni listopada to także okazja do odnowienia zbiorowej pamięci. W miejscach ulicznych egzekucji, przy zbiorowych mogiłach, gdzie walczyli i ginęli Polacy, mieszkańcy miast i wiosek wspominają bohaterów i męczenników, palą znicze, składają kwiaty i wieńce. Zapytani, jaki jest sens pielęgnowania pamięci o zmarłych, odpowiadają, że dzięki więzi z przodkami „ładują akumulatory”, a to pomaga im lepiej żyć.

 

Odpusty – szczególna pomoc zmarłym

Penitencjaria Apostolska wydała dekret, w którym zachęciła wiernych do zyskiwania odpustów zupełnych za zmarłych przez cały listopad, a nie – jak to jest zwyczajnie – tylko od 1 do 8 listopada.

„Odpust zupełny dla osób nawiedzających cmentarz i modlących się, choćby tylko w myśli, za zmarłych przez poszczególne osiem dni (zwykle ustanowiony jedynie na dni od 1 do 8 listopada) dla pożytku wiernych może być przeniesiony na inne osiem dni listopada. Dni te, dowolnie wybrane przez poszczególnych wiernych, mogą być od siebie oddzielone” – czytamy w polskim tłumaczeniu dekretu.

„Odpust zupełny związany z dniem 2 listopada, ustanowiony na Wspomnienie Wszystkich Wiernych Zmarłych, dla tych, którzy pobożnie nawiedzają kościół lub kaplicę i odmawiają tam >>Ojcze nasz<< i >>Wierzę w Boga<<, może być przeniesiony nie tylko na niedzielę poprzedzającą lub następującą (albo na sam dzień Uroczystości Wszystkich Świętych), ale także na inny dzień listopada, dowolnie wybrany przez poszczególnych wiernych” – brzmi dekret.

Odpusty mogą zyskiwać również osoby chore i ci, którzy nie mogą nawiedzić cmentarza, jeśli pozostają w łączności modlitewnej za zmarłych.

Family News Service

drukuj
Tagi: , , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl