Komisja weryfikacyjna ds. reprywatyzacji zajmie się przypadkami przekazywania nieruchomości osobom zmarłym

Komisja weryfikacyjna do spraw dzikiej reprywatyzacji zbada wszystkie przypadki dotyczące nieruchomości przekazanych na rzecz osób, które nie żyły. O listę takich spraw komisja zwróciła się do warszawskiego ratusza. Do tej pory jej nie otrzymała.

Skala patologii przy reprywatyzowaniu nieruchomości w stolicy jest ogromna. Część przestępców działała w sposób bardzo finezyjni, wykorzystując kruczki prawne, korupcję skupując lub przejmując roszczenia od prawowitych spadkobierców. Inni natomiast w bezpardonowy sposób przejmowali nieruchomości na osoby, które od kilkudziesięciu lat już nie żyły.

Jest to skandaliczny proceder, która komisja chce zbadać – podkreśla Sebastian Kaleta, członek komisji.

 – Czekamy na pełną listę spraw gdzie tacy kuratorzy od miasta występowali. Miasto niestety przekroczyło termin odpowiedzi komisji, co może oznaczać, że jest bardzo poważna skala tego rodzaju decyzji wydawanych przez ratusz. To jest nie wyobrażalne, że sądy nie zwróciły się do akt archiwów, żeby sprawdzić, że tak jak w przypadku Łochowskiej 38, ktoś po prostu zmarł – zaznacza Sebastian Kaleta.

Połowa praw do kamienicy przy ulicy Łochowskiej 38 w 2011 roku została przyznana Józefowi Pawlakowi, który urodził się 1883 roku, a zmarł w 1949 r. Decyzję o zwrocie nieruchomości osobie mającej 128 lat podjął zastępca dyrektora Biura Gospodarki Nieruchomościami Jakub R. Zatwierdziła ją prezydent Warszawy. Dzięki decyzji jeden z przestępców zajmujących się przejmowaniem kamienic uzyskał do niej prawa w bardzo łatwy sposób. W budynku mieszkały wtedy dwadzieścia cztery rodziny.

Podobnych przypadków było więcej. Media opisały m.in. sprawę Fani Ajzensztadt. Kobieta miała prawo do kilku nieruchomości w stolicy. Zmarła w 1974 roku w Brazylii. To nie przeszkodziło przestępcom w ustanowieniu jej kuratora sądowego. W imieniu nieżyjącej osoby przejmował on prawa do nieruchomości.

TV Trwam News/RIRM