fot. https://pixabay.com/pl/photos/%C5%9Bwi%C4%99ty-krzy%C5%BC-biblia-modlitwa-3306800/

Czy wierzysz w to, że Bogu naprawdę na Tobie zależy?

Jezus w przypowieściach mówił do arcykapłanów i starszych ludu: «Królestwo niebieskie podobne jest do króla, który wyprawił ucztę weselną swemu synowi. Posłał więc swoje sługi, żeby zaproszonych zwołali na ucztę, lecz ci nie chcieli przyjść.

Posłał jeszcze raz inne sługi z poleceniem: „Powiedzcie zaproszonym: Oto przygotowałem moją ucztę; woły i tuczne zwierzęta ubite i wszystko jest gotowe. Przyjdźcie na ucztę!” Lecz oni zlekceważyli to i odeszli: jeden na swoje pole, drugi do swego kupiectwa, a inni pochwycili jego sługi i znieważywszy, pozabijali.

Na to król uniósł się gniewem. Posłał swe wojska i kazał wytracić owych zabójców, a miasto ich spalić.

Wtedy rzekł swoim sługom: „Uczta weselna wprawdzie jest gotowa, lecz zaproszeni nie byli jej godni. Idźcie więc na rozstajne drogi i zaproście na ucztę wszystkich, których spotkacie”. Słudzy ci wyszli na drogi i sprowadzili wszystkich, których napotkali: złych i dobrych. I sala weselna zapełniła się biesiadnikami.

(Mt 22, 1-10)

Przypowieść o zaproszonych na ucztę mówi o pragnieniu Boga, aby ucztować ze mną i świętować ze mną życie. Znamy modlitwę Jezusa: Ojcze, chcę, aby także ci, których Mi dałeś, byli ze Mną tam, gdzie Ja jestem (J 17,24). To modlitwa za nas. Jezus chce, byśmy byli razem z Nim w miejscu wiecznego szczęścia. Na ten aspekt przypowieści kładzie nacisk ks. Krzysztof Wons, dyrektor Centrum Formacji Duchowej w Krakowie, w komentarzu do Ewangelii na niedzielę 15 października.

Nie chcieli przyjść

Wyobraźmy sobie, że na kimś bardzo nam zależy i mówimy mu o tym, a z drugiej strony czujemy mur, niechęć. Tak musiał to odczuwać Jezus. A to bardzo boli. Następnie pojawia się kolejne bolesne stwierdzenie: „zlekceważyli”. Oto co można zrobić z Bożymi pragnieniami. Można je w sobie zlekceważyć, udawać, że ich w nas nie ma i żyć jakby na przekór tym pragnieniom.

Czy nie zagłuszam w sobie Bożego głosu?

Poszli na pole i do kupiectwa

Jest coś, co może zająć miejsce Bożych pragnień. W przypowieści nazywa się to „polem”, „kupiectwem”. Ileż jest w naszym sercu tego „pola”, które dusi w nas to, co Boże. Najgłębsze pragnienia Boga są w nas i nigdy się z nas „nie wyprowadzą”. W dniu stworzenia Bóg umieścił je tak głęboko w nas, że są one w naszej naturze. Czasami ból z tego powodu, co sami robimy z naszym życiem, staje się błogosławionym początkiem nawrócenia.

Czy nie potrzebuję nawrócenia?

Zaproście na ucztę wszystkich, złych i dobrych

My mamy się otworzyć i dać się zaprosić bez względu na to, czy czujemy się dobrzy, czy źli! Bóg naprawdę chce jednego – chce nas wszystkich widzieć przy jednym stole, na swojej uczcie, bo nas naprawdę kocha!

Bóg będzie o nas walczył do końca!

Centrum Formacji Duchowej Salwatorianów, Kraków

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl