Chiny ponownie uderzają w chrześcijan
Komunistyczna Partia Chin znów uderza w wyznawców Chrystusa. Teraz jednym z wymogów ponownego otwarcia kościołów po pandemii koronawirusa jest deklaracja ze strony katolików swojej uległości wobec władz ludowych.
Oświadczenie wydało powiązane z komunistycznym rządem Patriotyczne Stowarzyszenie Katolików Chińskich i katolicka komisja administrująca edukacją na terenie wschodniej prowincji Chin. W dokumencie podkreślono, że od 2 czerwca Msze św. mają być odprawiane tylko w takich miejscach, które spełniają wymogi sanitarne. Ponadto, Eucharystia musi być połączona z elementami chińskiego patriotyzmu.
– Chiny są krajem totalitarnym, dlatego nie wyobrażają sobie istnienia Kościoła niezależnego czy Kościoła, który byłby wierny Stolicy Apostolskiej. Natomiast chcą wpływać na to wszystko, co dzieje się w Kościele i sytuację koronawirusa wykorzystują do tego, aby podporządkować sobie Kościół, aby wszystkie zgromadzenia były rejestrowane, kontrolowane, tłumacząc to właśnie troską o zdrowie Chińczyków – mówi ks. prof. Jan Machniak z Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie.
Ks. prof. Jan Machniak podkreśla, że Kościół w Chinach potrzebuje naszej modlitwy.
– Jest bardzo ważne, abyśmy pamiętali w modlitwie o naszych braciach w Chinach, którzy doświadczają różnych upokorzeń, udręczeń, ale mimo wszystko są wierni nauce Jezusa Chrystusa – wskazuje ks. prof. Jan Machniak.
Chiny to kraj, w którym dochodzi do największej ilości prześladowań wyznawców Chrystusa. Szacuje się, że mieszka tam ponad 100 milionów chrześcijan, w tym około 12 milionów katolików.
TV Trwam News