Związkowcy protestują przeciwko zarządowi Jastrzębskiej Spółki Węglowej
Związkowcy z górniczej „Solidarności” zorganizowali protest przeciwko zarządowi Jastrzębskiej Spółki Węglowej, który – zdaniem związkowców – przyczynia się do upadku firmy.
Przez wiele lat Jastrzębska Spółka Węglowa rozwijała się w dobrym kierunku. Jeszcze tego roku znalazła się w gronie laureatów konkursu „Pracodawca Przyjazny Pracownikom”. Teraz sytuacja w zarządzie się zmieniła, dlatego kilkuset związkowców wyszło na ulicę manifestować swój sprzeciw.
– To, że ktoś się ładnie prezentuje albo ma dobrego pijarowca w spółce, to nie znaczy, że dobrze nią zarządza. Zarządzać spółką to dbać o produkcję, o inwestycje i o to, aby były dobre relacje z instytucjami finansowymi – zaznaczył Sławomir Kozłowski, przewodniczący Zakładowej Organizacji Koordynacyjnej NSZZ „Solidarność” Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Zdaniem Sławomira Kozłowskiego winę za złą sytuację ponosi zarząd, który na kluczowe stanowiska zatrudnia osoby niekompetentne.
– Nie chcemy, żeby politycy ze Śląska obsadzali stanowiska ludźmi niekompetentnymi. Jak mają fachowców, to proszę bardzo, ale nie może być tak, że daje się amatorów, a później oczekuje się, że firma będzie funkcjonować. Tak nie będzie. Firma będzie się po prostu powoli staczać – zaznaczył przewodniczący Zakładowej Organizacji Koordynacyjnej NSZZ „Solidarność” Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Związkowcy z Jastrzębskiej Spółki Węglowej przygotowali petycję skierowaną do premiera Mateusza Morawieckiego. Zażądali w niej m.in. zmian w radzie nadzorczej firmy. Jednak do tej pory nikt nie odpowiedział.
– Wielokrotnie pisaliśmy do premiera i pokazywaliśmy nieudolne działania zarządu, pokazywaliśmy błędy, a nawet nadużycia. Pan premier nie reagował – powiedział Sławomir Kozłowski.
Związkowcy domagają się przywrócenia dialogu społecznego w spółce. W przeciwnym razie – jak sami podkreślili – dojdzie do jej upadłości.
TV Trwam News