ZNP apeluje o podwyżki dla nauczycieli w związku z podniesieniem płacy minimalnej
Polscy nauczyciele są fatalnie wynagradzani – mówi prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego. Sławomir Broniarz pyta premiera, jak wyobraża sobie pracę nauczycieli za mniej niż płaca minimalna.
Zgodnie z zapowiedzią Prawa i Sprawiedliwości, płaca minimalna ma wzrosnąć z 2250 zł w br. do 2600 zł w przyszłym roku. Tymczasem po obecnej wrześniowej podwyżce nauczyciele stażyści, kontraktowi i mianowani z tytułem licencjata będą zarabiać mniej – od 2450 do 2486 zł brutto. Stąd prezes ZNP pyta premiera jak wyobraża sobie prace nauczycieli za wynagrodzenie poniżej płacy minimalnej.
– Zwracamy uwagę tylko na to, że nie można budować klasy średniej, o której mówi ekipa rządząca, nie można budować państwa dobrobytu w sytuacji, gdy proponuje się grupie zawodowej, jaką są nauczyciele, wynagrodzenie poniżej płacy minimalnej – zaznacza Sławomir Broniarz.
Takie zarobki nauczycieli nie zachęcają młodych do podejmowania tego zawodu – dodaje prezes ZNP.
– Dzisiaj uczniowie zadają sobie bardzo proste i prozaiczne pytanie: kto mnie będzie jutro uczył matematyki? Bo matematyków w ogóle brakuje w kraju i nikt nie chce uczyć w szkole, mając wynagrodzenie na takim poziomie – wskazuje Sławomir Broniarz.
Minister edukacji Dariusz Piontkowski mówił w ubiegłym tygodniu, że do rozmów na temat długofalowej, kompleksowej zmiany systemu wynagrodzeń nauczycieli trzeba będzie wrócić po wyborach. ZNP oczekuje od ministra edukacji szybkiej reakcji.
– Natychmiastowego zwołania zespołu ds. statusu zawodowego pracowników oświaty i rozpoczęcia rozmów na temat naszego systemu wynagradzania, także w roku 2020 – podkreśla Sławomir Broniarz.
Podniesienie przez rząd płacy minimalnej nie oznacza automatycznego wzrostu wynagrodzeń nauczycieli – ich wysokość regulowana jest odrębnymi przepisami. Pod koniec lipca minister edukacji mówił, że po wdrożeniu podwyżek nauczyciele mają zarabiać od 2782 zł do 3817 zł brutto.
TV Trwam News