Zmiany na granicach dla pracowników
Od piątku pracownicy przekraczający granicę są obejmowani 14-dniową kwarantanną. Chodzi także o tych pracowników, którzy do tej pory mieszkali w Polsce, a pracowali zagranicą. To obostrzenie, które ma pomóc w walce z koronawirusem. Jednocześnie oznacza problemy dla tysięcy osób.
Ograniczenia w ruchu granicznym obowiązują od 15 marca. Najpierw rząd wprowadził je na 10 dni. Później jednak zadecydował, że obostrzenie zostanie przedłużone do 13 kwietnia.
– Mówimy jednoznacznie, że przekraczanie granicy bez żadnej kontroli, bez możliwości badania jest zagrożeniem, to tu te specjalne instrumenty muszą być przedsięwzięte – wskazała Jadwiga Emilewicz, minister rozwoju.
Każdy obywatel, który wracał do kraju z zagranicy automatycznie był kierowany na 14 dniową kwarantannę. Spod tego rozporządzenia wyłączone były m.in osoby mieszkające w Polsce na obszarach przygranicznych, ale na co dzień pracujące w kraju sąsiednim. To się jednak zmieniło, o czym w środę poinformował szef MSWiA Mariusz Kamiński.
– Wprowadziliśmy pewne nowe obostrzenia dotyczące przekraczania granic przez naszych obywateli. Tych, którzy pracują po drugiej stronie granicy – mówił minister spraw wewnętrznych i administracji.
Na mocy rozporządzenia ministra zdrowia mieli dwa dni na ustabilizowanie swojej sytuacji zawodowej.
– Mogą zostać po drugiej stronie granicy, mają czas na wynajęcie tymczasowych kwater – powiedział Mariusz Kamiński.
Dziś ten czas minął. Jeśli zdecydują się jechać do pracy i potem wrócić na noc do domu, będą musieli odbyć 14dniową kwarantannę. Takie obostrzenia oznaczają duże problemy dla tysięcy osób. Jak mówią – polski rząd pozostawił ich bez wsparcia. O pomoc i interwencję u premiera proszą samorządowców i parlamentarzystów.
TV Trwam News