Zakończył się protest związkowców w Gdańsku

Związkowcy, głównie z Grupy Energa, przeszli ulicami Gdańska. Protestowali przeciwko zwolnieniom i restrukturyzacji w spółkach Grupy. Według policji w proteście wzięło udział 1,2 tys. osób.

Manifestację rozpoczęła pikieta przed siedzibą Energi Operator przy ul. Reja; związkowcy przeszli do siedziby władz Grupy w Olivia Business Centre. W manifestacji uczestniczyli reprezentanci oddziałów Grupy z całego kraju, m.in. z województwa kujawsko-pomorskiego oraz z Grupy Enea.

Przewodniczący protestu oraz sekcji krajowej energetyki NSZZ „Solidarność”, Roman Rutkowski powiedział, że „pracownicy boją się o swoje miejsca pracy”. Związkowcy sprzeciwiają się zwolnieniom i restrukturyzacji w spółkach Grupy. Żądają m.in. gwarancji zatrudnienia do 2022 roku.

„Dzisiaj wyszliśmy na ulice miasta, żeby wykrzyczeć całą prawdę o złej sytuacji pracowników Energi” – mówił. „Chodzi o jedno: wyrzucanie ludzi z energetyki, zabieranie im tych wszystkich uprawnień, które mają, żeby ograniczać, oszczędzać, ale tylko na grzbiecie zwykłego pracownika Energii, bo nikt na górze nie oszczędza na swoich kieszeniach” – tłumaczył.

Powiedział, że „związki otrzymują sygnały, że pracownicy są przenoszeni do tworzonych spółek, zajmujących się np. hotelarstwem czy handlem samochodami”. „Tam układ nie obowiązuje i już po roku pracownicy mogą zostać zwolnieni lub przesunięci na umowy śmieciowe” – tłumaczył.

Dyrektor ds. relacji instytucjonalnych w Enerdze SA, Mirosław Czapiewski powiedział podczas briefingu w czwartek, że obawy są bezpodstawne. „Pracownicy mają zabezpieczone wszelkie gwarancje socjalne, mają gwarancje zatrudnienia oraz warunków pracy i płacy do 2017 roku” – tłumaczył. Uważa, że „liderzy związkowi sprzeciwiają się koniecznym zmianom, związanym z ograniczeniem wydatków”.

Grupa Energa poinformowała, że średnie wynagrodzenie w firmie w 2012 r. wyniosło ponad 6 tys. zł brutto. Dla porównania podano, że wg. GUS średnia płaca w kraju w ub. roku wynosiła ponad 3,5 tys. brutto.

Zgodnie z umową społeczną, pracownicy mają m.in. dodatkowe świadczenie zdrowotne, zniżkę na prąd, bony świąteczne w wysokości ponad 2 tys. rocznie, premię roczną, tzw. trzynastkę oraz dodatkowy płatny dzień wolny 14 sierpnia z okazji Dnia Energetyka.

80 proc. pracowników ma gwarancje zatrudnienia do 2017 roku. Czapiewski poinformował, że tylko w 2013 roku odbyło się 147 spotkań z przedstawicielami strony społecznej, z których 85 zakończyło się podpisaniem porozumienia. Tłumaczył, że celem restrukturyzacji jest m.in. zmniejszenie kosztów działalności spółek Grupy poprzez uporządkowanie jej struktury, łączenie spółek o podobnej działalności i centralizację świadczonych usług. Poinformował, że „w Grupie nie było i nie będzie zwolnień grupowych, natomiast będzie kontynuowana restrukturyzacja”.

Uczestniczący w proteście szef sekretariatu górnictwa i energetyki NSZZ „Solidarność”, Kazimierz Grajcarek powiedział do protestujących, że „żyjemy w Rzeczypospolitej, w której prawa są bardziej ograniczane niż w PRL (…), w której władze sprawują prezesi spółek”. „Mówi się, że związki zawodowe mają życzenia ponad miarę, że mamy jakieś przywileje; my mamy uprawnienia i to podpisane przez prezesów” – dodał.

Przewodniczący regionu gdańskiego Solidarności, Krzysztof Dośla podczas zgromadzenia poinformował, że „trzy centrale związkowe rozpoczynają akcję protestacyjną w całej Polsce i zapraszają inne związki zawodowe do protestu”. „Mamy w planach wielką, wielodniową manifestację w Warszawie, będziemy planowali strajk generalny w całym kraju, bo z tym rządem, z tymi parlamentarzystami nie da się już rozmawiać” – powiedział. Zapowiedział, że protest będzie trwał tak długo aż zostaną spełnione postulaty związkowców.

W przekazanym władzom Grupy liście otwartym związkowcy m.in. postulują o zaprzestanie restrukturyzacji firmy i podpisanie porozumienia zabezpieczającego miejsca pracy w Grupie Energa. Związkowcy proszą też o zorganizowanie plenarnego spotkania dotyczącego umowy społecznej. Nikt z zarządu Energi nie wyszedł do protestujących. Petycję odebrał Mirosław Czapiewski.

Protestujący przeszli główną arterią Gdańska ok. 7 kilometrów; zajmowali trzy pasy ruchu w stronę Sopotu. Podczas kilkugodzinnego protestu w mieście tworzyły się gigantyczne korki i poważne utrudnienia w ruchu. Przemarsz zabezpieczała policja i służby porządkowe wyznaczone przez organizatorów. Aleksandra Siewert z gdańskiej policji poinformowała, że protest przebiegł bez większych incydentów.

Grupa Energa zajmuje się wytwarzaniem, obrotem i dystrybucją energii elektrycznej i cieplnej. Dostarcza energię elektryczną dla 2,5 mln gospodarstw domowych oraz do ponad 300 tys. firm.

 

PAP

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl