Wzrosną opłaty na ZUS
Rząd po raz kolejny uderza w przedsiębiorców. Od przyszłego roku będą płacić większe składki do ZUS. Średnio o 100 zł więcej. Minimalny poziom składek wyniesie przynajmniej 1100 zł miesięcznie.
Rząd robi to w „białych rękawiczkach” – zwracają uwagę ekonomiści. Nie podnosi składki wprost, ale zwiększa prognozę dotyczącą przeciętnego wynagrodzenia. Jego pochodną jest wysokość składki.
Zgodnie z założeniami rządu, przeciętna płaca wzrośnie z 3746 zł do 3966 zł w przyszłym roku.
Podstawą składek ZUS jest 60 proc. kwoty przeciętnego wynagrodzenia, co oznacza, że w przyszłym roku będzie to 2379,60 zł.
Dr Marian Szołucha, ekonomista podkreśla, że nie skończy to się niczym dobrym, może przyczynić się jednak do wzrostu szarej strefy.
– W rezultacie będziemy mieli do czynienia z jeszcze większym zubożeniem naszego społeczeństwa, z bankructwami tych małych firm o których rozmawiamy i z tym, że być może jeszcze większa niż do tej pory okaże się fala emigracji Polaków za granicę – mówi dr Marian Szołucha.Wzrosnąć ma także składka zdrowotna, ale jest ona wyliczana na podstawie innego wskaźnika niż przeciętne wynagrodzenie. Choć jej wysokość zostanie ogłoszona dopiero w styczniu, można przyjąć, że wyniesie przynajmniej 280 zł. Czyli wzrośnie o blisko 10 zł.
RIRM