Wybory szefa PE. Jeden z kandydatów się wycofał
Były premier Belgii, lider Porozumienia Liberałów i Demokratów na rzecz Europy, Guy Verhofstadt wycofał się przed pierwszą rundą głosowań z ubiegania się o stanowisko szefa Parlamentu Europejskiego. Jego grupa poprze kandydata chadeków Antonio Tajaniego. Taki zwrot oznacza, że szanse chadeka znacznie wzrosły.
Niewykluczone, że Antonio Tajani wygra wybory w jednej z pierwszych tur, pokonując głównego kontrkandydata, również Włocha, z Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów Gianniego Pittellę.
Europoseł EKR Mirosław Piotrowski zwraca uwagę, że przed wyborami po raz pierwszy doszło do poważnej kłótni pomiędzy chadekami i socjalistami, które wystawiły własnych kandydatów.
– Wiedzą, że zwycięstwo ich kandydata będzie tym razem zależało od poparcia innych grup politycznych i pojedynczych europosłów. Kandydatów jest wielu, ale przywódcy największych grup politycznych uważają, że do finalnej rozgrywki przejdą namaszczone osoby, czyli chadek Antonio Tajani z Włoch i szef socjalistów Gianni Pittella, również z Włoch. Przypomnę, że wprawdzie chadecy mają nieco więcej posłów niż socjaliści, ale kandydat żadnej z tych grup nie jest w stanie wygrać siłą głosów tylko swojej partii – wskazuje prof. Piotrowski.
Głosowanie na nowego przewodniczącego Parlamentu Europejskiego odbędzie się jeszcze dziś.
RIRM