Wojewoda lubuski zwrócił się o pomoc do służb państwowych ws. pożaru w Przylepie

Wojewoda lubuski, Władysław Dajczak, poinformował, że wystąpił do szefa Ministerstwa Obrony Narodowej, Mariusza Błaszczaka, o wsparcie działań przy pożarze w pobliżu Zielonej Góry poprzez żołnierzy WOT i centralne siły do badań chemicznych Wojska Polskiego. Wojewoda podsumował w poniedziałek działania służb przy usuwaniu skutków pożaru odpadów niebezpiecznych w Przylepie. Jak mówił, przez 2 doby koordynowano je na poziomie władz centralnych, samorządowych oraz jednostek podległych.

W ramach prowadzonych działań wojewoda lubuski, Władysław Dajczak, wystąpił do resortu obrony o wsparcie przy badaniach chemicznych. Po poniedziałkowym sztabie kryzysowym powiedział, że były one najbardziej istotne.

– Ze wszystkimi służbami analizowaliśmy sytuację. Wystąpiłem też do ministra obrony narodowej o wsparcie tych działań poprzez żołnierzy WOT, poprzez centralne siły do badań chemicznych Wojska Polskiego, bardzo profesjonalne z doskonałym sprzętem. Badania chemiczne były dla nas najbardziej istotne i ważne, które od pierwszego momentu prowadziła Państwowa Straż Pożarna wspomagana jednostkami z sąsiednich województw, prowadził je też Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska i wyniki tych badań były najistotniejsze, ponieważ one wskazywały na to, czy istnieje zagrożenie dla zdrowia i życia mieszkańców – wyjaśnił Władysław Dajczak.

O 20.22 strażacy zakończyli gaszenie pożaru magazynu z substancjami niebezpiecznymi w m. #Przylep
3 zastępy pozostaną na noc na miejscu działań w celu dozorowania pogorzeliska.
Bardzo dziękuję wszystkim strażakom #PSP i #OSP którzy uczestniczyli w bardzo trudnej akcji gaśniczej.

— Władysław Dajczak (@DajczakW) July 23, 2023

Wojewoda podał, że w akcję gaszenia pożaru w Przylepie zaangażowanych było prawie 400 strażaków i 60 rodzajów samochodów specjalistycznych. Ogień, który pojawił się w sobotę, opanowano w niedzielę rano. Obecnie na miejscu trwają ostatnie prace, natomiast akcja gaśnicza została już zakończona. Z terenu pożaru pobrano próbki gleby i wody do analizy laboratoryjnej. Na miejscu (w celu zbadania okoliczności zdarzania) pojawią się też prokuratorzy.

RIRM