Wizyta unijnego komisarza sprawiedliwości w Polsce. D. Reynders: Jestem bardzo zadowolony, że polskie władze są zdeterminowane do przywrócenia praworządności w Polsce
Do Polski przybył unijny komisarz sprawiedliwości, Didier Reynders, który mówił o warunkach dla wypłaty środków z Krajowego Planu Odbudowy. Urzędnik nie rozstrzygał, czy dla odblokowania pieniędzy potrzebny będzie podpis prezydenta, czy wystarczy przyjęcie ustaw w parlamencie. Reporter TV Trwam zapytał komisarza o siłowe przejęcie mediów publicznych i próbę wymiany Prokuratora Krajowego. Tymczasem Prawo i Sprawiedliwość składa wniosek o wotum nieufności wobec ministra sprawiedliwości, Adama Bodnara.
W piątek przyjechał do Polski unijny komisarz sprawiedliwości, Didier Reynders. Spotkał się z parlamentarzystami nowej większości rządzącej oraz ministrami gabinetu Donalda Tuska. Odbył również rozmowy z prawnikami, sędziami i prokuratorami zaangażowanymi w polityczny spór dotyczący reformy wymiaru sprawiedliwości.
– Jestem bardzo zadowolony z tego, że polskie władze są zdeterminowane do przywrócenia praworządności w Polsce – podsumował swoją wizytę unijny urzędnik.
Komisarz nie dostrzega bezprawnych działań rządu Donalda Tuska.
– Chciałem zapytać, dlaczego Komisja Europejska nie reaguje na bezprawne działania obecnego rządu: zmiany w prokuraturze, zmiany w mediach publicznych? Helsińska Fundacja Praw Człowieka orzekła, że te działania są niezgodne z konstytucją – pytał reporter TV Trwam, Edward Jasnosz podczas konferencji prasowej.
– Obserwujemy sytuację bardzo dokładnie, także w kontekście mediów. Tak jak zapisaliśmy w raporcie o praworządności, są pewne uwagi dotyczące braku pluralizmu w mediach – odpowiedział Didier Reynders.
Komisja Europejska biernie przygląda się siłowym i nielegalnym zmianom w prokuraturze oraz próbom odsuwania od orzekania sędziów powołanych przez prezydenta Andrzeja Dudę.
Przez osiem lat rządów Prawa i Sprawiedliwości unijni urzędnicy oskarżali Polskę o łamanie praworządności i blokowali należne nam środki. Po dojściu do władzy Donalda Tuska Bruksela jest już gotowa wypłacić Polsce środki z Krajowego Planu Odbudowy.
– Mam nadzieję, że wkrótce będziemy w stanie przedstawić pozytywną ocenę pierwszego wniosku o płatność – powiedział unijny komisarz sprawiedliwości.
Wcześniej rząd ma przedstawić propozycję zmian w sądownictwie. Jednak, jeśli nie będą one wdrażane ustawami podpisanymi przez prezydenta, to nie będą legalne i zgodne z konstytucją. Bruksela z entuzjazmem przyjęła już przystąpienie przez nowy rząd do Prokuratury Europejskiej. Minister Adam Bodnar omówił z unijnym komisarzem dalszy plan działania.
– Mogliśmy przedyskutować różne, bardzo szczegółowe, aspekty dotyczące przywracania praworządności, reform, które są w Polsce po kolei wprowadzane, ale też tych, które są zapowiadane, chociażby przez projekt ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa – relacjonował szef resortu sprawiedliwości.
Bruksela wysyła sygnały, że jest gotowa zakończyć wobec Polski procedurę z artykułu 7. Kolejne rozmowy odbędą się w przyszłym tygodniu. Warunkiem jest jednak wypełnienie oczekiwań Komisji Europejskiej oraz realizacja orzeczeń Trybunału w Luksemburgu, mimo że wkraczają one w zapisane w traktatach kompetencje Polski jako państwa członkowskiego, a często mają też charakter ideologiczny i godzą w interesy Polaków. Przykładem była sprawa Turowa czy Puszczy Białowieskiej.
Komisja działa na rzecz lewicowej ideologii, której realizacja naruszyłaby naszą suwerenność – zaznaczył radca prawny, dr Grzegorz Skrobotowicz.
– Komisja Europejska, jak każdy organ, jest ciałem politycznym, co oznacza, że na pewne kwestie zwraca zdecydowanie większą uwagę – wskazał prawnik.
Tymczasem Prawo i Sprawiedliwość domaga się dymisji ministra sprawiedliwości i składa wobec niego wniosek o wotum nieufności.
– Jego zadania, jak widać, mają zmierzać do tego, żeby zapewnić bezkarność tym, którzy reprezentują „koalicję 13 grudnia” i którzy łamią prawo – stwierdził przewodniczący Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość, Mariusz Błaszczak.
Rządzący bagatelizują wniosek opozycji.
– Pan premier Donald Tusk mówił, że minister Bodnar cieszy się jego pełnym zaufaniem. Nic dodać, nic ująć – powiedział wiceminister obrony narodowej, Cezary Tomczyk.
Poseł Marcin Warchoł z Suwerennej Polski zauważył, że rządzący mają świadomość bezprawności działań.
– Minister Adam Bodnar publicznie przyznał, że nie ma podstawy prawnej dla swoich działań i tej podstawy dopiero szuka. Szukając tej podstawy prawnej, złamał rażąco szereg ustaw i konstytucję – zwrócił uwagę polityk.
Gdy komisarz Didier Reynders w 2021 r. spotkał się w Warszawie z ministrem Zbigniewem Ziobro, otrzymał zdjęcia zniszczonej przez Niemców Warszawy. Nowy szef resortu przekazał mu zdjęcia współczesnej stolicy, przekonując, że jej obecny stan to efekt unijnych środków.
TV Trwam News