Więcej sędziów na salach sądowych
Więcej sędziów ma trafić na sale sądowe – informuje dziennik „Rzeczpospolita”. Chodzi o likwidację funkcji przewodniczących wydziałów, którzy dotychczas rozstrzygali jedynie w ok. co 30 sprawie.
Obecnie przewodniczący sprawuje stały nadzór nad pracą sekretariatu wydziału oraz kieruje pracą sędziów. Teraz mają oni zostać włączeni do regularnego rozstrzygania.
Ministerstwo Sprawiedliwości wskazuje, że przyspieszy to procedowanie spraw, a jednocześnie nie odbije się negatywnie na działaniu sądów.
Reforma ma dotknąć blisko 400 sądów wszystkich szczebli.
Zasadniczym celem zmiany jest racjonalne wykorzystanie potencjału sędziowskiego do pracy merytorycznej – wskazuje poseł Stanisław Piotrowicz, wiceszef sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.
– Warto w tym miejscu podkreślić, że Polska jest największą potęgą sędziowską w Europie, zaraz po Niemczech. W Polsce mamy ponad 10 tys. sędziów i jednocześnie jest niesamowita przewlekłość prowadzonych postępowań. Chodzi o to, żeby rzeczywiście sędziowie w sądach zajmowali się orzekaniem, a nie nadzorowaniem, kierowaniem. Tylko tym, co sędzia powinien. Cieszy to, że tego rodzaju propozycja likwidacji zbędnych funkcji w sądach spotyka się z aprobata środowiska sędziowskiego – podkreśla Stanisław Piotrowicz.
Według resortu sprawiedliwości za reformą przemawia też fakt, że coraz więcej czynności organizacyjnych przejęły od przewodniczących wydziałów sekretariaty sądowe.
40 proc. sędziów w polskich sądach wszystkich szczebli zajmuje stanowiska funkcyjne.
RIRM