Wiarą i konsekwencją zwyciężymy
Z Antonio Gasparim, dyrektorem katolickiej agencji informacyjnej ZENIT, rozmawia Agnieszka Gracz
Radio Maryja radośnie świętuje 21. rocznicę swego powstania. Mamy jednak świadomość dyskryminacji mediów katolickich, czego dowodem jest eliminacja z cyfrowego multipleksu Telewizji Trwam.
– Trzeba identyfikować źródła wrogości i przeszkód wobec Telewizji Trwam. Przede wszystkim widzę wielkie uprzedzenia powstałe wobec tej stacji. Einstein mówił, że łatwiej jest rozbić atom niż uprzedzenie. Mam jednak wielką ufność, że wiara i kultura katolicka będą mogły przezwyciężyć tę dyskryminację. Bardzo ważną i właściwą postawą jest cierpliwe wyjaśnianie i przedstawianie swoich racji, obrona prawa do wolności informacji. Jednocześnie konieczne jest zwiększenie wysiłków na rzecz szerzenia Dobrej Nowiny, kontynuowanie poszukiwania prawdy, sprawiedliwości i piękna oraz świadectwo miłości.
Jak Pan widzi przyszłość mediów katolickich?
– Mimo wszystko jestem optymistą. Wszelkie nowe medialne inicjatywy katolickie wzrastają. Obserwuję kryzys jedynie w tych mediach katolickich, które mają pewne trudności w stawianiu czoła różnym przemianom. Na synodzie biskupów poświęconym nowej ewangelizacji, który odbył się w Watykanie w październiku br., młode Kościoły zamanifestowały entuzjazm w zastosowaniu nowych technologii telematycznych w rozprzestrzenianiu Dobrej Nowiny. Jako wprowadzenie do podjęcia dzieła nowej ewangelizacji Ojciec Święty Benedykt XVI wskazał nawrócenie, spowiedź i miłość. Oczyśćmy więc nasze dusze i dajmy świadectwo miłości. Jeśli zdołamy zakomunikować to przesłanie także przez katolickie media, jestem pewien, że znaczenie środków społecznego komunikowania wzrośnie ogromnie.
Jakie możliwości daje nam cyfryzacja na płaszczyźnie przekazu Ewangelii?
– Możliwości, jakie daje cyfryzacja mediów dla głoszenia Dobrej Nowiny, są ogromne. Abyśmy mogli uświadomić sobie ten potencjał, przypomnę jeden z wywiadów dotyczących Soboru Watykańskiego II, jaki nasza agencja przeprowadziła z jednym z kardynałów. Tylko w angielskiej wersji została ta rozmowa opublikowana aż przez sześć milionów portali. Owszem, prawdą jest, iż język angielski jest „językiem sieci”, ale jednak tak ogromna liczba wskazuje na potencjał internetu. Przewyższa on nawet telewizję, i to w czasie, w którym i prasa jest w kryzysie. Instrument, jakim jest internet, ma zatem niezwykły potencjał, ale sam nie gwarantuje sukcesu przekazu. Zadaniem katolików jest odzyskanie poczucia oryginalności i wielkości chrześcijańskiego orędzia miłości. Sieć internetowa jest jak galaktyka z miliardami gwiazd. Nasze możliwości rozprzestrzeniania wiary będą zależeć od blasku i ciepła, które zdołamy włożyć w naszą pracę, w szerzenie orędzia Ewangelii.
Dziękuję za rozmowę.
Agnieszka Gracz