We wtorek protest rolników w Warszawie
W nadchodzący wtorek rolnicy zapowiadają gwiaździsty marsz na Warszawę. Na czwartek rozmowy z nimi planuje resort rolnictwa, który w Brukseli chce postulować ograniczenie Zielonego Ładu. Odmawia jednak zamknięcia granicy z Ukrainą.
Rolnicy nie rezygnują z protestów. Postulaty wciąż te same: porzucenie unijnego Zielnego Ładu i zatrzymanie niekontrolowanego napływu produktów rolnych z Ukrainy. To drugie rolnicy chcą osiągnąć poprzez zamknięcie granicy, ale takiego rozwiązania nie chce resort rolnictwa.
– Jeżeli zamknęlibyśmy, nawet dzisiaj, całą granicę z Ukrainą, to czy stanie tutaj ktoś ze strony rolników i powie, że wtedy nie będzie problemów, a ceny wrócą do normalnego poziomu? – wskazał wiceminister Michał Kołodziejczak.
Politycy PiS-u postulują od kilku dni, by zareagować pełnym embargiem, jakie obejmie wszystkie towary rolno-spożywcze z Ukrainy. W Leżajsku prezes PiS, Jarosław Kaczyński, mówił, że ceną za pomoc dla Kijowa nie może być upadek polskiego rolnictwa. Miał pretensje do rządu.
– Zapowiada, coś tam wspomina, ale żadnych decyzji nie podejmuje – wskazał Jarosław Kaczyński.
Resort rolnictwa zaplanował rozmowy z rolnikami na czwartek. Udział weźmie w nich wiceminister Michał Kołodziejczak, którego wyznaczył do tego szef resortu, Czesław Siekierski.
– Chcielibyśmy, żeby rolnicy dali nam szansę, abyśmy wspólnie ustalili mapę, czy drogę dojścia, co, kiedy, dlaczego i ile będzie to kosztowało – podkreślił Czesław Siekierski.
Rząd podnosi, że Komisja Europejska jest współwinna temu, co dzieje się w polskim rolnictwie, ale – w przeciwieństwie do rolników – mówi o poprawie w przypadku kontroli tranzytu. Jednocześnie obarcza poprzedników z PiS-u odpowiedzialnością za Zielony Ład, na co europoseł Anna Zalewska odpowiada, że rozwiązania te były głosowane w Parlamencie Europejskim i to strach dzisiaj zagląda w oczy politykom w Brukseli. [czytaj więcej]
– Mają strach przed tym, że przed nami wybory do Parlamentu Europejskiego. Mam nadzieję, że rolnicy przypilnują każdego kandydata i sprawdzą, jak głosował – zaznaczyła Anna Zalewska.
Czwartkowe rozmowy poprzedzi manifestacja zapowiadana przez rolników na wtorek. Rolnicy zjadą się do stolicy. [czytaj więcej]
– Jedziemy 27 lutego do Warszawy manifestować swoje niezadowolenie i brak konkretnych rozwiązań w temacie Zielonego Ładu i niekontrolowanego napływu produktów rolnych z Ukrainy – zaznaczył Waldemar Mazurek.
Na drogach rolnicy stoją jednak cały czas. Pod Kraśnikiem spotkali się z reakcją, która mogła ich kosztować wiele, bo w protestujących wjechał samochód osobowy.
– Pojawiły się informacje, że ci rolnicy usiedli na masce. Zarówno z relacji świadków, jak i z relacji osób poszkodowanych wynika, że te osoby siłą rzeczy znalazły się na masce, a nie wskoczyły na nią – mówił rolnik.
– Usłyszałem krzyki: chłopaki ratujcie, pomocy! – wspomniał protestujący.
Jak wynika z relacji rolników, mężczyzna wiózł protestujących na masce przez co najmniej 250 metrów.
TV Trwam News