Warszawski radny alarmuje ws. fatalnej kondycji obiektów sportowych w stolicy
Warszawski radny i wicerzecznik partii Porozumienie Jan Strzeżek alarmuje ws. fatalnej kondycji obiektów sportowych w Warszawie. Stołeczny Ratusz odpiera zarzuty.
Sport w Warszawie rządzonej przez Platformę Obywatelską to obraz upadku, bo – jak twierdzi stołeczny radny – brakuje obiektów, na których mogliby trenować profesjonalni sportowcy, ale przede wszystkim nie ma odpowiedniej infrastruktury dla szkolenia dzieci i młodzieży.
Wśród przykładów nieudolnej polityki Ratusza Jan Strzeżek wymienia stadion Skry. Jeszcze w kampanii samorządowej Rafał Trzaskowski deklarował odbudowę stadionu. Teraz przedstawiciele władz Warszawy wskazują na brak chęci do współdziałania Krzysztofa Kaliszewskiego, prezesa klubu RKS Skra. „Spójrzmy też na stadion Polonii Warszawa – obiekt zaniedbany, o który miasto nie chce walczyć” – podkreślił radny.
– W tej chwili, w XXI wieku, jest to stadion, na którym chcąc skorzystać z toalety, trzeba iść do TOI TOI’a, bo miasto, w tym Rafał Trzaskowski, który obiecał w 2018 roku modernizację stadionu, nie wyda ani złotówki na to, żeby modernizować obiekty Polonii Warszawa, na których głównie trenuje młodzież – 25 października 2019 roku wiceprezydent Kaznowska powiedziała, że będzie tak, dopóki sytuacja w klubie się nie uporządkuje – zwrócił uwagę Jan Strzeżek.
Wśród innych zaniedbań władz stolicy wicerzecznik Porozumienia wymienił stadion Olimpia, który został zamieniony w targowisko, a także stadion RKS Marymont, który znajduje się w opłakanym stanie. Wiceprezydent miasta Renata Kaznowska odpowiedziała, że w ostatnich latach na rewitalizację ośrodków sportowych, m.in. ośrodka Moczydło i Szczęśliwice, przeznaczono 130 mln zł. Jednocześnie prowadzony jest program dotowania młodzieży poprzez kluby, a także stypendia.
Zuzanna Dąbrowska/RIRM