Warszawa: Protest przeciw linii energetycznej z Kozienic do Ołtarzewa
W Warszawie przed siedzibą Ministerstwa Rozwoju trwa protest mieszkańców mazowieckich gmin przeciwko planowanemu przebiegowi linii energetycznej z Kozienic do Ołtarzewa.
Chodzi o budowę linii najwyższych napięć, która – według mieszkańców – wpłynie negatywnie m.in. na zdrowie ludzi i zwierząt oraz stan środowiska i upraw.
Ponad 1,5 tys. rodzin, które będzie dotknięte forsowanym projektem, zwraca uwagę, że w kwestii budowy linii podejmowane są niejasne i niekompetentne działania.
Adam Banaszek, mieszkaniec gminy Jaktorów i koordynator społecznej grupy Kozienice – Ołtarzew, podkreśla, że tak ważnej inwestycji potrzebne jest dobre planowanie.
– Wczoraj pojawił się komunikat mówiący o rozwiązaniu kontraktu między inwestorem a wykonawcą. Dla nas jest to bardzo ważna informacja. Czytamy w tym komunikacie również, że wykonawca nie mógł zrealizować tej linii, bo była ona źle zaplanowana i źle umiejscowiona w dokumentach urbanistycznych, czyli w planie zagospodarowania przestrzennego. W komunikacie pojawiają się takie informacje, że będzie opracowywany – tak to rozumiemy, jako strona społeczna – nowy przebieg tej linii. Swoimi protestami dalej chcemy zwracać uwagę na to, że tę linię trzeba bardzo dobrze umiejscowić na zachodnim i południowym Mazowszu – mówi Adam Banaszek.
Linia z Kozienic do Ołtarzewa ma służyć wyprowadzeniu mocy z największego, budowanego właśnie bloku energetycznego elektrowni w Kozienicach. Będzie on dostarczał energię do centralnych i północnowschodnich regionów Polski m.in. do Warszawy.
Dzisiejszy protest w Warszawie jest kolejną z serii akcji protestacyjnych, które przeprowadzili mieszkańcy mazowieckich gmin.
Po pikiecie przed Ministerstwem Rozwoju protestujący przejdą następnie do siedziby Prawa i Sprawiedliwości na ul. Nowogrodzką.
RIRM