Walka z mafią śmieciową – do sejmowej komisji wraca „pakiet odpadowy”
Tzw. pakiet odpadowy wraca do komisji środowiska. Poprawki zgłosiły kluby PiS, PO i Kukiz’15. Projekt przeszedł już drugie czytanie. Ma umożliwić skuteczną walkę z mafiami śmieciowymi.
Płonące wysypiska śmieci to coraz częstszy widok. To także coraz większy problem zwłaszcza dla osób mieszkających w pobliżu takich składowisk odpadów. Toksyny wydzielające się z kłębów dymu są groźne dla życia. Ale to co jest niebezpieczne dla otoczenia, jest świetnym interesem dla mafii śmieciowej – zauważa politolog Grzegorz Nocoń.
– Bardzo łatwo założyć nowe wysypisko w Polsce. Nie ma dostatecznej nad tym kontroli. Trzeba powiedzieć jasno, że mafia śmieciowa zarabia na tym bardzo duże pieniądze – zaznacza Grzegorz Nocoń.
Podpalenie wysypiska właściwie nic nie kosztuje w przeciwieństwie do utylizacji zgromadzonych odpadów, za które ktoś wcześniej wziął pieniądze. Dlatego rząd w trybie pilnym przygotował dwa projekty ustaw mających zwiększyć kontrolę nad takimi składowiskami. Na tzw. pakiet odpadowy składają się dwa projekty ustaw: o Inspekcji Ochrony Środowiska i o odpadach.
Mimo wielokrotnego wzrostu obciążeń, struktura inspekcji nie została przebudowana. Dlatego walka z tzw. mafiami śmieciowymi okazała się nieskuteczna.
– Jeśli wystarczy, że kilku przedsiębiorców w kilku miejscach w kraju zacznie tymi odpadami żonglować, to inspekcja w swoim dotychczasowym organizacyjnym stanie byłaby bezsilna – komentuje sprawę poseł PiS Anna Paluch.
Stąd decyzja o wzroście nakładów na Inspekcję Ochrony Środowiska. Praca ma się odbywać w systemie trzyzmianowym po to, by skutecznie walczyć z mafią śmieciową.
– Wszystkie takie naruszenia przepisów odbywały się popołudniu, wieczorem, w nocy, w soboty, w niedziele, w dni świąteczne, bo inspekcja pracowała od 8.00 do 15.00 albo do 15.30 – dodaje poseł PiS.
Przestępczy proceder rozpoczynał się od wydzierżawienia terenu. Firmy śmieciowe gromadziły odpady, po czym porzucając je stwarzały problem dla samorządów. Anna Paluch tłumaczy, że po wejściu w życie „pakietu odpadowego” zostaną utworzone grupy, które będą sprawować kontrolę nad tym procederem.
– Z poziomu Głównego Inspektora Ochrony Środowiska będzie można powoływać zespoły kontrolne złożone z pracowników różnych inspekcji i one będą mogły prowadzić krzyżowe kontrole – wyjaśnia poseł PiS.
Nowela przewiduje obowiązek prowadzenia monitoringu. Ponadto, na wysypiskach nie będzie można składować śmieci dłużej niż rok. W ocenie resortu środowiska to wystarczający czas, w którym firmy zdążą przetworzyć odpady.
– Będziemy bardzo rygorystycznie przestrzegać zasady, że zanieczyszczający płaci, czyli sięgać do przedsiębiorców, którzy te odpady zgromadzili – twierdzi Henryk Kowalczyk, minister środowiska.
Nowym rozwiązaniem są też kaucje gwarancyjne dla firm, które chcą zajmować się gospodarką śmieciową.
– Będzie to kwestia wpłaty zabezpieczenia, które powinno pokryć koszty. Ono będzie proporcjonalne do rozmiarów prowadzonej działalności, do rodzaju odpadów – oświadcza poseł PiS Anna Paluch.
Kaucja w przypadku ewentualnego porzucenia odpadów da samorządom środki na ich zutylizowanie.
TV Trwam News/RIRM