W Sejnach upamiętniono 81. rocznicę rozpoczęcia wywózek na Sybir
W niedzielę, w 81. rocznicę rozpoczęcia masowych wywózek na Sybir odbyły się w Sejnach uroczystości upamiętniające te wydarzenia.
Według szacunków historyków, w lutym 1940 roku w głąb Związku Sowieckiego wywieziono około 140 tysięcy Polaków. Za wrotami wagonów rozpoczynała się walka o życie.
– Wiele ludzi umarło, w tym wiele dzieci. Zostali pozostawieni tam, gdzie zatrzymał się na chwilę pociąg – przypomina ks. Zbigniew Bzdak, proboszcz parafii p.w. Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Sejnach.
Świadectwo tych, którzy przeżyli, pozostaje po dzień dzisiejszy przestrogą.
O swojej historii mówi pani Barbara Czartoszewska, córka sybiraków, która urodziła się podczas z zsyłki.
– To był okropny czas. Mam koleżankę, która miała dwa tygodnie, jak została wywieziona – była „największym zbrodniarzem”. Mróz był większy niż dzisiaj, było minus 30 stopni – opowiada Barbara Czartoszewska, wiceprezes Związku Sybiraków w Augustowie.
W 81. rocznicę rozpoczęcia masowych wywózek na Sybir w Sejnach odbyły się uroczystości upamiętniające wydarzenia po to, by trwała pamięć tych, którzy zginęli daleko od swoich domów.
– Jesteśmy winni szacunek i wieczną pamięć tym, którym zawdzięczamy, że dzisiaj Polska jest suwerenna i niepodległa – mówi poseł Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Zieliński.
Oprócz Eucharystii i koncertu pieśni patriotycznych, podniesiono flagę, odśpiewano hymn państwowy oraz złożono wieńce i kwiaty.
TV Trwam News