W Polsce brakuje pielęgniarek i położnych
Na tysiąc mieszkańców naszego kraju przypada pięć pielęgniarek, tymczasem średnia w Unii Europejskiej to dziewięć. Ministerstwo Zdrowia zapowiada podwyżki, które mają zachęcić do wyboru tego zawodu. Resort liczy, że sytuację w szpitalach poprawią pielęgniarki z Ukrainy.
W Polsce pracuje 244 tys. pielęgniarek i 28 tys. położnych. Jak podkreśla wiceprezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych, Mariola Łodzińska, co roku na emeryturę odchodzi blisko 10 tys. z nich, a do zawodu wchodzi znacznie mniej.
– W ubiegłym roku prawo wykonywania zawodu odebrało ok. 6800 pielęgniarek i położnych. Jednak pracę podjęło, jeśli chodzi o dane z naszego centralnego rejestru, ok. 3500-4000, nie wiemy co z resztą pielęgniarek i położnych – wskazuje Mariola Łodzińska.
Część pielęgniarek i położnych po osiągnięciu wieku emerytalnego kontynuuje pracę. To sprawia, że średni wiek pielęgniarek wynosi 54 lata, zaś położnych – 52 lata.
Przedstawiciele pielęgniarek apelują do ministra zdrowia o wsparcie. Chodzi m.in. o poszerzenie uprawnień opiekunów medycznych.
– Opiekun medyczny powinien wejść na szerszą skalę i mieć możliwość zatrudnienia w podmiotach leczniczych, ponieważ nie wszystkie podmioty zatrudniają, również ze względów finansowych – podkreśla wiceprezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych.
Minister zdrowia Adam Niedzielski zaznacza, że zachętą do pracy w zawodzie będą podwyżki. Ich wysokość uzgodnił wspólnie z pracodawcami i pracownikami medycznymi w ramach Zespołu Trójstronnego ds. Ochrony Zdrowia.
– Mamy zaprojektowaną ścieżkę, co roku w lipcu będzie następowała indeksacja, ponieważ wynagrodzenia są zdefiniowane jako relacja do średniego wynagrodzenia w gospodarce – akcentuje min. Adam Niedzielski.
W tym roku na podwyżki w zawodach medycznych rząd przeznaczy 7 mld złotych. Wynagrodzenie pielęgniarki i położnej z tytułem magistra wzrośnie o 1827 złotych. Analogicznie przy średnim wykształceniu wzrost wyniesie 1550 złotych. Projekt nowelizacji w tej sprawie trafił do konsultacji społecznych. Pielęgniarki zgłoszą swoje zastrzeżenia do projektu.
– Zawody medyczne: pielęgniarki, położnej zostały nieco niżej usytuowane niż osoby wykonujące zawód niemedyczny, a przypominam, że to grupy medyczne pracują na rzecz realizacji kontraktu – wskazuje Mariola Łodzińska, wiceprezes Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych.
Kadry polskich szpitalach powiększają pielęgniarki z Ukrainy. Ministerstwo Zdrowia rozpatruje kolejne wnioski o uznanie prawa do wykonywania zawodu.
Do pracy w Samodzielnym Publicznym Szpitalu Klinicznym nr 1 w Lublinie zgłosiło się kilka Ukrainek – wskazuje dyrektor szpitala Beata Gawelska. Osoby te nie trafiają od razu do zawodu. Barierą jest brak biegłej znajomości języka polskiego.
– Dlatego te wnioski formułowane są jako wstępny staż albo wolontariat, gdzie personel chce zdobyć doświadczenie i w międzyczasie kształcić swoją znajomość języka – mówi Beata Gawelska.
W Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym we Wrocławiu brakuje prawie 70 pielęgniarek. Dlatego placówka na uproszczonych zasadach przyjęła dziesięć osób z Ukrainy – zaznacza rzecznik szpitala Anna Poznańska.
– Przez trzy miesiące są zatrudniane na stanowiskach opiekunki czy sanitariusza. […] Natomiast kiedy uzupełnią swoją wiedzę z języka, szczególnie słownictwo medyczne, będą mogły pracować normalnie – podkreśla Anna Poznańska.
Przyszłe pielęgniarki i pielęgniarze kształcą się w Akademii Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu. Studenci studiów licencjackich na kierunku pielęgniarstwo zdobywają wiedzę teoretyczną oraz umiejętności praktyczne w placówkach medycznych.
TV Trwam News
