fot. pixabay.com

W Narodowe Święto Niepodległości PE kolejny raz zaatakuje Polskę za obronę życia najmłodszych

W czwartek w Parlamencie Europejskim odbędzie się debata dotycząca sytuacji w Polsce po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, który usunął z polskiego prawa przepisy dopuszczające zabijanie nienarodzonych dzieci podejrzanych o chorobę. Większość w PE chce przyjąć rezolucję wzywającą Polskę do legalizacji tzw. aborcji. W dokumencie znajdą się też odwołania do śmierci 30-letniej matki z Pszczyny.

Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z ubiegłego roku, które zwiększyło ochronę nienarodzonych dzieci podejrzanych o ciężką chorobę zabija kobiety – tak twierdzą środowiska proaborcyjne i skrajnie lewicowe. Przywołują historię 30-letniej kobiety w ciąży, która zmarła w szpitalu w Pszczynie w wyniku wstrząsu septycznego.

– Mamy sytuację, w której po orzeczeniu TK Julii Przyłębskiej w Polsce po prostu umierają kobiety – powiedziała Katarzyna Kotula, poseł Lewicy.

Śmierć młodej kobiety i jej dziecka została wykorzystana do organizacji kolejnych proaborcyjnych protestów. Nawoływali do nich liberalno-lewicowi politycy z Donaldem Tuskiem na czele.

Łączenie tragedii z Pszczyny z orzeczeniem TK jest nieuzasadnione. Lekarze mieli podstawę do ratowania kobiety. Cały czas obowiązuje prawo dopuszczające tzw. legalną aborcję w wypadku gdy zagrożone jest życie kobiety.

– To, że takiej pomocy nie udzielono nie ma żadnego związku z tym, że w zeszłym roku zapadło orzeczenie TK, ponieważ ono dotyczyło innej sprawy – ochrony życia dzieci chorych i niepełnosprawnych – wskazał Bartłomiej Wróblewski, poseł PiS.

To, dlaczego lekarze nie pomogli kobiecie ma wyjaśnić prokuratura i eksperci – mówił prezydent Andrzej Duda w Bratysławie. O sprawę śmierci kobiety w Pszczynie był pytany przez prezydent Słowacji oraz lokalnych dziennikarzy.

– Jako człowiek wierzący, dla którego życie jest wartością absolutnie nadrzędną, najważniejszą, mogę tylko wyrazić ubolewanie, że w tej dyskusji mówi się tylko o tej niezwykle bolesnej kwestii, jaką była śmierć matki tego dziecka, ale niestety nie wspomina się o tym, że zmarło także dziecko – oznajmił prezydent Andrzej Duda.

Sprawą ochrony życia w Polsce po raz kolejny zajmie się w czwartek Parlament Europejski, który chce przyjąć rezolucję wzywającą do zabijania dzieci nienarodzonych w związku ze śmiercią kobiety z Pszczyny.

– PE absolutnie nie ma w tej kwestii prawa nawet do wypowiadania się, a tym bardziej do formułowania jakiś postulatów, czy stanowisk – oznajmiła Anna Kubacka, analityk Centrum Prawa Międzynarodowego Ordo Iuris.

Powtarzanie kłamstw na temat tragedii z Pszczyny ma swój cel. Podobny scenariusz był już realizowany w Irlandii.

– Zostało to tam wykorzystane przez aborcjonistów, by promować legalną aborcję – powiedział Jan Both, działacz pro life.

Niezależnie od obowiązującego prawa dochodzi do śmierci okołoporodowych.

– W 2017 r. kiedy nie było jeszcze orzeczenia TK zmarło 8 kobiet na 402 tys. porodów. O tym się zapomina, że ciąża, poród, połóg wiążą się z pewnym ryzykiem śmierci dla kobiety i taki mieliśmy tutaj przypadek – mówił Wojciech Ziemba z Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka.

Skrajna lewica ma jeden cel – wprowadzenie tzw. aborcji na życzenie. I nie tylko.

– Potrzebujemy legalnej aborcji, rzetelnej edukacji seksualnej, dostępu do refundowanych środków antykoncepcyjnych, do legalnej sterylizacji – powiedziała poseł Katarzyna Kotula.

W Parlamencie Europejskim został zgłoszony alternatywny dla proaborcyjnej rezolucji projekt. Przygotowali go posłowie z grupy konserwatystów. Przypominają w nim, że tzw. aborcja nie jest prawem człowieka, a kwestie dotyczące zdrowia są w kompetencjach państw członkowskich.

– Deklarują poparcie dla Polski w poszukiwaniu zdrowych, zgodnych z prawem międzynarodowym i polskim rozwiązań, w których nie będzie nigdy cierpieć ani dziecko, ani matka – wskazała Anna Kubacka.

Parlament Europejski w ostatnim czasie przyjął wiele rezolucji atakujących Polskę. Większość mają tam bowiem grupy polityczne, które nie mogą pogodzić się ze zmianami, które zostały wprowadzone nad Wisłą.

 

TV Trwam News

drukuj