W Białowieży odsłonięto pomnik pamięci Sybiraków

W Białowieży odsłonięto pomnik pamięci Sybiraków deportowanych w głąb sowieckiej Rosji po 1940 roku. Wywieziono wówczas 140 tysięcy Polaków. Byli to głównie żołnierze, urzędnicy, leśnicy oraz ich rodziny.

Luty 1940 rok – rozpoczynają się pierwsze przymusowe wywózki na Sybir. Zesłańcy wywożeni są w bydlęcych wagonach z dala od ojczyny, tylko dlatego, że są Polakami.

– Warto sobie wyobrazić tamten wczesny poranek, kiedy sowiecki żołnierz zapukał do domu, dał niewiele czasu, by zabrać tylko podręczny bagaż i udać się na pobliską stację – mówił ks. abp Józef Guzdek, metropolita białostocki.

Ze stacji odjeżdżał pociąg na Syberię. Dla wielu nie było stamtąd powrotu. Jedni zginęli już w drodze na nieludzką ziemię, inni podczas morderczo ciężkiej pracy. Tylko nieliczni po latach powrócili do Polski. Rosjanie chcieli wykorzenić patriotów, by duch polskiego narodu nigdy się nie odrodził. W głąb sowieckiej Rosji wywieziono 140 tysięcy Polaków. Byli to głównie żołnierze, urzędnicy, leśnicy oraz ich rodziny.

– Ci ludzie za to, że nosili polski mundur i krzewili wartości wiary narodowej, zostali pozbawieni wolności w lutową mroźną noc w 1940 roku – zwracał uwagę Andrzej Józef Nowak, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku.

Pamięć o Sybirakach wciąż jest żywa. W Białowieży odsłonięto pomnik pamięci zesłańców.

– Ten pomnik jest dla nas wyrazem nie tylko pamięci, ale także przestrogi, bo zło może się powtórzyć i my musimy być dzielni i przygotowani, musimy mieć wzorce oraz otwarte serca na to, co się dzieje – podkreślała prof. Bogumiła Jędrzejewska, wiceprezes Białowieskiego Stowarzyszenia Dziedzictwa Puszczy.

Dziś, w kontekście wojny wywołanej przez Rosję na Ukrainie, tak istotne jest pielęgnowanie prawdy historycznej.

TV Trwam News