Uzbekistan „wychodzi” z OUBZ

Władze w Taszkiencie zawiesiły swoje uczestnictwo w Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (OUBZ). Nota dyplomatyczna w tej sprawie dotarła do sekretariatu organizacji wojskowej.

– Nie odpowiadają nam strategiczne plany OUBZ w afgańskim kierunku. W Uzbekistanie priorytetem jest dwustronna współpraca z tym krajem. Poza tym Taszkient nie jest zadowolony z planów mówiących o nasileniu współpracy między krajami OUBZ. Jest jeszcze szereg innych przyczyn. Wszystkie z nich są zawarte w nocie – poinformował pracownik uzbeckiego resortu spraw zagranicznych, cytowany przez rosyjski „Kommiersant”. Jednocześnie dodał, że specjalna nota w tej sprawie została sporządzona już tydzień temu.

Zapowiedziane wyjście nie jest pierwszym wystąpieniem Uzbekistanu z OUBZ. Podobna sytuacja miała miejsce w 1999 roku. Wówczas stał sie on członkiem GUUAM (początkowo GUAM – organizacji nazwanej od pierwszych liter państw-członków: Gruzji, Ukrainy, Azerbejdżanu i Mołdawii. Po przystąpieniu Uzbekistanu nazwę zmieniono na GUUAM). Organizacja ta powstała w 1997 roku i była postrzegana jako przeciwwaga dla pozycji Moskwy w ramach Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP).

 
Do Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym Taszkient powrócił w 2006 roku, kiedy rok wcześniej doszło do rebelii w uzbeckim Andiżan (rozpoczęła się w nocy z 13 na 14 maja 2005 roku, jako sprzeciw polityce tamtejszego prezydenta i rządu). Po krwawym powstrzymaniu przeciwników uzbeckie władze były ostro krytykowane przez Zachód, co przyczyniło się do decyzji o powrocie do OUZB. „Kommiersant” przypomina, że różnice pomiędzy polityką organizacji a Uzbekistanem wciąż istnieją.

 
Szczególnie zauważalne było to jesienią 2011 roku, kiedy władze w Taszkiencie – według rosyjskiego dziennika – nie chciały podpisać dokumentu – listy politycznych spraw, co do których członkowie organizacji zobowiązywaliby się, aby „mówić jednym głosem, tak jak to dzieje się w NATO i UE”. Z tego też względu  Aleksander Łukaszenko, pełniący wówczas funkcję przewodniczącego OUBZ, domagał się wykluczenia Uzbekistanu z organizacji.

Jak zauważa „Kommiersant” eksperci spraw zagranicznych błędnie uważali, że stosunki pomiędzy Moskwą a Taszkientem „ociepliła” wizyta prezydenta Rosji Władimira Putina w stolicy Uzbekistanu, gdzie spotkał się m. in. z  Islomem Karimowym – szefem uzbeckiego państwa. Nota MSZ Uzbekistanu wskazuje wyraźnie, że wcześniejsze oceny były zbyt optymistyczne i przedwczesne. – To wszystko są słabe przyczyny (dotyczy warunków zawartych w nocie – przyp. ND.pl). Wszystkie kraje prowadzą dwustronną politykę z Afganistanem i nie widzę przyczyn, dla których Uzbekista nie mógłby w przyszłości tego czynić – powiedział „Kommiersantowi” Wadim Kozjulin, specjalista od Azji Środkowej. Wiele wskazuje na to, ze główną rozbieżną kwestią  jest ewentualne wykorzystywanie przez Amerykanów baz wojskowych w Azji Centralnej. Stany zapowiedziały stopniowe wycofywanie się  z Afganistanu, a także całkowite opuszczenie tego azjatyckiego kraju do końca 2014 roku. – W ramach OUBZ tę kwestię byłoby trzeba obowiązkowo uzgadniać z sojusznikami. Teraz Taszkient może u siebie otwierać bazy bez konsultacji z kimkolwiek – wyjaśnił rosyjskiemu dziennikowi Kozjulin. Natomiast Michaił Margiełow w rozmowie z „Kommiserantem” ocenił, że „Uzbekistan od początku odnosił się do OUBZ z pewnym brakiem zaufania”. – Poza wszystkimi przyczynami także dlatego, że uzbecki model państwowości jest do tego stopnia „zintegrowany”, że nie dopuszcza nawet teoretycznych rozważań o możliwej pomocy, tym bardziej siłowej, ze strony obcego państwa. W jakiejkolwiek sytuacji kryzysowej. A takiej możliwości, w określonych warunkach, statut OUBZ nie wyklucza – ocenił.

 

 

Organizacja Układu o Bezpieczeństwie Zewnętrznym (OUBZ) powstała na mocy traktatu z 1992 roku. Eksperci uważają, że głównym celem  jej istnienia jest chęć zachowania przez Rosjan hegemonii wpływów na obszarze postsowieckim, przy jednoczesnym uniemożliwieniem byłym republikom sowieckim pełnej integracji ze strukturami euroatlantyckimi.

drukuj

Tagi: , , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl