Urzędy państwowe omijają konkursy na funkcje kierownicze?
Państwowe urzędy omijają konkursy przy zatrudnianiu osób na wysokie stanowiska. Funkcje kierownicze są najczęściej powierzane. Taka sytuacja ma miejsce, m.in. w urzędach centralnych, skarbówce czy NFZ.
Jak informuje dziennik „Rzeczpospolita”, 4 z 16 oddziałów wojewódzkich NFZ kierują tzw. pełniący obowiązki, trzema – od ponad roku. W Urzędach Skarbowych dotyczy to aż 67 naczelników.
Poseł Jarosław Zieliński, były wiceszef MSWiA, podkreśla, że PO i PSL opracowały do perfekcji obsadzanie stanowisk rodziną czy znajomymi.
– Jest tak, że konkurs jest ogłaszany, ale tak się kieruje całą procedurą konkursową, żeby wygrał ten, kto miał wygrać. Jakby napisała Ewa Lipska: „Żeby królem został ten, kto miał zostać królem”. To jest powszechna praktyka. Występuje właściwie – można powiedzieć – we wszystkich instytucjach państwowych, ale i dość często niestety i samorządowych. Konkursy stają się też, w tym wymiarze, fikcją. Tak być nie powinno. Przypominam, że Platforma Obywatelska na początku swoich rządów i jeszcze przed ich objęciem czyniła ze swoich konkursów taką zasadę, którą niosła na sztandarach – będzie transparentny sposób obsadzania funkcji kierowniczych. Tak głosiła – mówi Jarosław Zieliński.
Przy okazji warto zwrócić uwagę także na przerost zatrudnienia w administracji państwowej wysokiego szczebla. W rządzie Ewy Kopacz jest zatrudnionych aż 89 wiceministrów. Przykładowo, we Włoszech w 2013 r. funkcje wiceministra pełniły 34 osoby, a w Niemczech 51.
RIRM