fot. pixabay.com

Unia Europejska nie chce pomóc w eksporcie zboża z Ukrainy

Wciąż nie ma względem Polski konkretnej pomocy unijnej w eksporcie ukraińskiego zboża. Zagraniczni politycy zatrzymali się na razie na deklaracjach.

Wciąż nie powstała spójna propozycja, jak wywieźć ukraińskie zboże z terytorium zaatakowanego kraju. Chodzi o to, by zboże trafiło tam, gdzie jest najbardziej potrzebne, czyli m.in. do Afryki.

– Oprócz dyskusji i deklaracji, jak na razie nie przyszła żadna konkretna pomoc – powiedział wicepremier Henryk Kowalczyk, minister rolnictwa i rozwoju wsi.

Unia Europejska i światowi przywódcy zatrzymali się na etapie deklaracji. Prezydent USA, Joe Biden, mówił o budowie silosów w Polsce i proponował ścieżkę kolejową. Prezydent Francji chciał transportu przez Rumunię. Sama Ukraina podjęła rozmowy o wywiezieniu zboża z Turcją i sekretarzem generalnym ONZ.

– Problem jest trudny ze względów logistycznych, z obawy przed atakami na transporty, które będą wiozły zboże – zaakcentował Marek Zuber, ekonomista.

W przypadku Polski i eksportu drogą kolejową nie do przeskoczenia jest problem z różnym rozstawem torów po obu stronach granicy. W przypadku transportu kołowego problemem są koszty i dostęp do kontenerów. W tej sprawie wicepremier Henryk Kowalczyk alarmował Unię Europejską, ale nie znalazł wsparcia. Polscy rolnicy obawiają się braku działań. Te obawy w rozmowie z „Mediami Narodowymi” sprecyzował przewodniczący prezydenckiej rady ds. rolnictwa, Jan Krzysztof Ardanowski.

„My nie mamy odpowiedniej infrastruktury, żeby to zboże ukraińskie przewieźć. […] Eksport zboża z Polski stanie. To spowoduje gwałtowny spadek cen płaconym polskim rolnikom” – wskazał Jan Krzysztof Ardanowski, przewodniczący prezydenckiej rady ds. rolnictwa.

Obaw byłego ministra nie podzielił unijny komisarz Janusz Wojciechowski.

– My możemy mieć za rok zupełnie inny problem, jak dostarczyć zboże na Ukrainę. To jest sprawdzona rosyjska metoda, czyli podboju świata głodem – mówił Janusz Wojciechowski.

Unijny komisarz ds. rolnictwa zaznaczył, że już w tym roku Ukraina zbierze połowę tego, co zbierała do tej pory. Jeśli w kolejnym roku ta liczba spadnie jeszcze bardziej, musimy być przygotowani na potężny napływ uchodźców.

– Jeśli do takiej sytuacji dojdzie, to możemy mieć w Polsce nie 3 mln, ale 13 mln uchodźców – powiedział Janusz Wojciechowski.

Marek Zuber podkreślił, że Rosja traktuje zboże jako broń, dlatego w wymiarze globalnym będzie problem z brakiem zboża, a nie z jego nadwyżką.

– W związku z tym cena pszenicy w tym roku będzie wysoka – stwierdził ekonomista.

Resort rolnictwa także szykuje mechanizmy, które spowodują, że żaden polski rolnik nie straci na pomocy udzielanej Ukrainie.

– Czynimy starania, aby wszyscy polscy rolnicy mieli możliwość sprzedaży swoich zbóż po żniwach – podsumował wicepremier Henryk Kowalczyk.

Tymczasem Rosja nie tylko blokuje eksport zboża z Ukrainy, ale kradnie produkty i sama chce na nich zarabiać. Według dziennika „Wall Street Journal” statki ze skradzionymi zbiorami były rozładowywane w portach w Turcji i Syrii.

TV Trwam News

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl