Ulicami Londynu przeszedł Marsz dla Życia
W ubiegłym tygodniu obrońcy życia maszerowali przez ulice Londynu. Wyrazili w ten sposób sprzeciw wobec brytyjskiego prawa zezwalającego na tzw. aborcję do 24. tygodnia ciąży, a w przypadku niepełnosprawności dziecka – aż do narodzenia. W wydarzeniu wzięło udział około 10 tys. osób.
Record numbers have taken to streets of London for the UK March for Life Read the full article here: https://t.co/0bWc7xnFPu pic.twitter.com/JpubGWoFSU
— Right To Life UK (@RightToLifeUK) September 11, 2024
Marsz dla Życia przeszedł przez Trafalgar Square, a zakończył się wiecem na placu przed parlamentem. Wzięło w nim udział ok. 10 tys. uczestników, co czyniło go największym z wszystkich dotychczasowych.
Podczas, gdy uczestnicy gromadzili się przed wyruszeniem marszu, zostali przywitani gradem obelg i wyzwisk przez grupę zamaskowanych kontrmanifestantów proaborcyjnych. Była ona jednak na tyle mała, że nie była w stanie zatrzymać marszu i z konieczności rozpłynęła się w tłumie.
W Emmanuel Centre uczestnicy marszu mogli wziąć udział w Pro-Life Health Summit (Spotkaniu nt. Zdrowia Pro-Life) oraz wysłuchać świadectw byłych pracowników tzw. placówek aborcyjnych: dr. Haywooda Robinsona, który wcześniej wykonywał aborcje, Kevina Duffy’ego byłego dyrektora MSI Reproductive Choices (dawniej Marie Stopes International) oraz weterana wojskowego Adama Smitha-Connora, który wcześniej asystował przy zabijaniu nienarodzonych dzieci.
„Zostałem skuszony, aby zaakceptować fałszywą ideę, że ja, jako lekarz, mogę odbierać życie niewinnej istocie ludzkiej. Zaprzeczałem podstawom nauki, które jasno wykazują, że życie ludzkie zaczyna się od poczęcia” – wskazał dr Haywood Robinson.
Przemawiała też Claire Culwell, która przeżyła tzw. aborcję, podczas gdy jej siostra bliźniaczka zginęła. Powiedziała:
„Dzisiaj macie możliwość spojrzeć w twarz, poznać imię i usłyszeć, czym jest doświadczenie abortowanego dziecka. Kiedy ludzie mówią o prawach kobiet, zapominają o czymś bardzo ważnym. Ja nie byłam ciałem mojej biologicznej matki, byłam odrębną istotą ludzką!” – akcentowała.
Współorganizatorka Marszu dla Życia, Isabel Vaughan-Spruce, która zaledwie kilka tygodni temu otrzymała 13 000 funtów odszkodowania i przeprosiny od policji po tym, jak została dwukrotnie aresztowana za cichą modlitwę przed placówką aborcyjną, powiedziała: „Maszerujemy, ponieważ kobiety i ich dzieci zasługują na coś o wiele lepszego niż aborcja! Biznes aborcyjny kryje się za farsą fałszywego współczucia i dezinformacji. Ponadto nienarodzone dzieci nie są chorobą, której należy się pozbyć, ale są ludźmi, których należy traktować z szacunkiem i zachowaniem równości. Potrzebujemy rozwiązań społecznych, które będą wspierać zarówno życie matki, jak i jej nienarodzonego dziecka w każdej ciąży”.
Od czasu uchwalenia ustawy legalizującej „przerywanie ciąży” w Wielkiej Brytanii w 1967 roku pozbawiono życia ponad 10 milionów dzieci w łonach matek. Tylko w samym 2022 roku w Anglii i Walii wykonano ponad ćwierć miliona tzw. aborcji, co jest najwyższą liczbą w historii.
It was amazing meeting so many of you at the March For Life UK in London today
We wanted to give a special thank you to Ben, Isabel and the rest of the team at March For Life UK for putting on such an amazing event. pic.twitter.com/t07ga8oXP2
— Right To Life UK (@RightToLifeUK) September 7, 2024
hli.org.pl