fot. pixabay.com

Ukraina szuka sojuszników w obawie przed rosyjską agresją

Ponad 100 tysięcy rosyjskich żołnierzy cały czas stacjonuje przy granicy z Ukrainą. Zachodnie rządy mówią o realnej groźbie rosyjskiej agresji. Prezydent USA, Joe Biden, wskazał wprost, że „każde przekroczenie granicy z Ukrainą przez Rosję zostanie uznane przez Stany Zjednoczone za inwazję i spowoduje nałożenie sankcji na Moskwę”. O sytuacji rozmawiali dziś w Wiśle prezydenci Polski i Ukrainy.

Rosja nie chce rozszerzenia NATO m.in. o Ukrainę. Zażądała wycofania się infrastruktury Sojuszu do granic z 1997 r. Jeżeli żądania nie zostaną spełnione, Kreml zapowiedział kroki, w tym militarne. Ukraina obawia się rosyjskiej inwazji. Stany Zjednoczone nie zamierzają wycofywać swoich sił ze wschodniej flanki NATO. Prezydent Joe Biden zapowiedział, że jeśli Rosja zaatakuje Ukrainę, Stany Zjednoczone zwiększą liczbę żołnierzy w Polsce i Rumunii. Zaakcentował, że ponowna inwazja na Ukrainę będzie katastrofą dla Rosji. Dodał, że cena, jaką zapłaci Rosja, będzie zależała od skali agresji.

– Jeśli dokonają inwazji, zapłacą. Ich banki nie będą w stanie obsługiwać dolarów – powiedział Joe Biden.

Jest kilka scenariuszy potencjalnego ataku Rosji. Jeśli będzie to cyberatak, USA odpowiedzą tym samym – poinformował Joe Biden. Jeżeli jednak będzie to atak militarny z wykorzystaniem sił zgromadzonych przy granicy, będzie to największy kryzys od czasu II wojny światowej, który pociągnie za sobą konsekwencje – zaznaczył prezydent USA.

– Pod względem militarnym mają przytłaczającą przewagę nad Ukrainą, ale jeśli to zrobią, zapłacą natychmiast wysoką cenę krótkoterminową, średnioterminową i długoterminową – wskazał Joe Biden.

Do słów amerykańskiego prezydenta odniósł się rzecznik Kremla.

– Uważamy, że groźby w żaden sposób nie przyczyniają się do rozładowania napięcia, które narosło w Europie, a ponadto mogą przyczynić się do destabilizacji sytuacji – powiedział Dmitrij Pieskow.

Prezydent Ukrainy zaapelował do rodaków o spokój.

– Teraz wszystkie wiadomości, cała przestrzeń informacyjna jest pełna wiadomości o wojnie z Rosją. O tym, że wtargnięcie może rozpocząć się jutro, w każdej chwili i że to już pewne. Zagrożenia istnieją nie od wczoraj i nie wzrosły. Wzrósł natomiast rozgłos wokół nich – wskazał Wołodymyr Zełenski.

Prezydent Ukrainy mówił, że jego kraj nie chce wojny, ale „Ukraina ma być do niej zawsze gotowa.” Oświadczył, że państwo robi wszystko, aby pokój na Ukrainie zapanował na drodze dyplomatycznej. O bezpieczeństwie w regionie i groźbach rosyjskiej agresji rozmawiali dziś w Wiśle Andrzej Duda i Wołodymyr Zełenski.

– Sytuacja, która dzieje się wokół ukraińskiej granicy, czyli rosyjskie prowokacje i eskalacje powodują olbrzymie zagrożenie dla bezpieczeństwa naszej części kontynentu. Polska wspiera Ukrainę i bardzo jasno mówi, że nie będzie zgody na agresywną politykę Rosji. Rzeczpospolita sprzeciwia się ustępstwom w tej sprawie. Uważamy, że Ukraina zasługuje na pełne poparcie świata zachodniego i sojuszników z NATO – stwierdził Jakub Kumoch, szef Biura Polityki Międzynarodowej.

– Prezydenci Polski i Ukrainy odbywają tu konsultacje na zaproszenie prezydenta Andrzeja Dudy. Jest to dla nas bardzo ważne, mając na uwadze kontekst spotkania, zagrożenia, przed którymi stoi dziś Ukraina oraz napięcie na granicy ukraińskiej. Głównym tematem dzisiejszej rundy rozmów jest bezpieczeństwo, w tym bezpieczeństwo energetyczne. Porozmawiamy o koordynacji wspólnych kroków, by przeciwdziałać gazociągowi Nord Stream 2. Będziemy dyskutować o tym, jak wzmocnić nasze zdolności obronne, aby nasze kraje były bardziej odporne, ponieważ wierzę, że razem jesteśmy silniejsi – dodał Andriy Sybiha, wiceszef biura prezydenta Ukrainy.

Polska powinna bacznie przyglądać się rozwijającemu się konfliktowi na granicy Ukrainy z Rosją – zwrócił uwagę dr Marcin Krzyżanowski, politolog.

– Mamy do czynienia z sytuacją, że wojna, która już się toczy od wielu lat po tamtej stronie, może przybrać na sile. To nigdy nie jest dobre w naszym najbliższym sąsiedztwie – powiedział dr Marcin Krzyżanowski.

Rzecznik MSZ Rosji stwierdził, że istnieje duże prawdopodobieństwo, iż Zachód przygotowuje prowokacje na Ukrainie. Maria Zacharowa mówiła, że „Wielka Brytania już od kilku dni dostarcza na Ukrainę broń”. Tymczasem dr Radosław Tyślewicz, ekspert ds. bezpieczeństwa narodowego, wskazał, że rosyjska inwazja na Ukrainę na pewno spotka się z solidarnym sprzeciwem państw należących do NATO.

– Nie może być tak, że jedno państwo wyraża zgodę dla drugiego państwa, żeby zajęło terytorium trzeciego państwa. To na pewno będzie budziło brak jakiejkolwiek zgody na poziomie organizacji narodowych typu ONZ i na pewno będzie skazywało państwo-agresora na określone sankcje lub nawet wykluczanie chociażby z ogólnoświatowego systemu finansowego – podsumował dr Radosław Tyślewicz.

O groźbie rosyjskiej agresji na Ukrainę oraz o stanie rozmów na linii Zachód-Rosja rozmawiali dziś doradcy przywódców państw Bukaresztańskiej Dziewiątki, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego prezydenta USA oraz szef BBN, Paweł Soloch. Jutro z kolei w Genewie odbędą się rozmowy szefów dyplomacji USA i Rosji.

TV Trwam News

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl