Ukraina broni się przed Federacją Rosyjską

„Wojska rosyjskie kontynuują tworzenie ofensywnego zgrupowania na wschodzie i w najbliższych dniach możliwe jest wznowienie działań ofensywnych w tym regionie” – poinformował sztab ukraińskiej armii. Mer Kijowa wskazał, że niewykluczone jest, iż Rosjanie znowu spróbują „zdobyć Kijów w dwa dni”. W niedzielę ewakuowano około 2800 osób z terenów zagrożonych przez rosyjskie wojska.

Prawdopodobnie w najbliższych dniach może dojść do ofensywy na wschodzie Ukrainy – poinformował sztab ukraińskiej armii.

„Przeciwnik kontynuuje tworzenie zgrupowania ofensywnego do działań na kierunku słobożanskim (obwód charkowski). Prawdopodobnie w najbliższych dniach spróbuje wznowić ofensywę” – podkreślił sztab ukraińskiej armii.

Sztab armii Ukrainy wskazał, że „Rosjanie przygotowują i wysyłają pododdziały i sprzęt (…) w punkcie dyslokacji w Kraju Nadmorskim, które następnie zostaną prawdopodobnie skierowane do obwodu donieckiego Ukrainy”. Cały czas trwa ostrzał i częściowa blokada Charkowa. W wyniku rosyjskich ostrzałów miejscowości w obwodzie charkowskim zginęło wczoraj 10 cywilów, w tym siedmioletnie dziecko. Ostrzeliwane były też m.in. Bałaklija, Pisoczyn, Zołocziw i Dergacze. Eksplozje było słychać również w Mikołajowie. W obwodzie ługańskim walki trwają w rejonie Popasnej, Rubiżnego, Nyżnego i Nowobachmutiwki. Trwa walka o Mariupol.

Ukraińcy przeżywają horror. Mieszkańcy północnego regionu Czernichowa opowiedzieli, jak przeżyli tygodnie ukrywania się w piwnicach z powodu rosyjskiego ostrzeliwania.

– Ukrywaliśmy się w piwnicy na ziemniaki. Baliśmy się schodzić do piwnicy, bo tam też, na parterze, uszkodzone były okna, a piwnica ziemniaczana wykonana jest z betonu o wymiarach 1,5 na 2 metry. Poszliśmy tam we trójkę. Spędziliśmy tam trzy dni. Było zimno. To było przerażające. Takie głupie są działania rosyjskich żołnierzy na Ukrainie. To barbarzyństwo, po prostu barbarzyństwo – mówił Ukrainiec.

– Mieszkamy tu od tak dawna, ponad 30 lat. Nasz dom został zbombardowany, wszystkie nasze rzeczy – dodała Ukrainka.

– Mieszkałem w piwnicy przez 42 dni. Codziennie przejeżdżałem przez okolice naszego miasta, aż do Kaliczówki, Pawłówki i Dubrowicy, dokąd teraz jedziemy. Próbowaliśmy ewakuować ludzi. Oczywiście nie było to proste. W sumie ewakuowaliśmy około 500 osób, straciłem już rachubę – podsumował mężczyzna.

Tymczasem cały czas odkrywane są kolejne dowody rosyjskich zbrodni wojennych. Pojawiły się informacje o odkryciu prowizorycznego grobu ukraińskich cywilów w pobliżu miejscowości Buzowa. Mówi się o kolejnych gwałtach, których mieli dopuszczać się rosyjscy żołnierze na ukraińskich kobietach i dzieciach.

TV Trwam News