fot. PAP/EPA

UE nie odpuszcza Polsce ws. tzw. praworządności i wszczyna mechanizm warunkowości wobec Węgier

Komisja Europejska uruchomi mechanizm warunkowości wobec Węgier. Z kolei w środę Parlament Europejski debatował nad tzw. praworządnością w Polsce – w momencie, gdy Polska wykazuje się prawdziwą europejską solidarnością. Dotychczas przyjęliśmy 2,5 mln uchodźców z Ukrainy – najwięcej w całej Europie. Mimo to unijne instytucje nie chcą przekazać środków finansowych na pomoc uchodźcom.

Parlament Europejski ponownie debatował o rzekomym łamaniu praworządności w Polsce i na Węgrzech.

– Miejmy nadzieję, że toczące się postępowania pozwolą władzom polskim i węgierskim pochylić się jeszcze nad naszymi obawami – powiedziała Věra Jourová, wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego.

– Premierze Morawiecki, dziś apeluję o natychmiastowy, szybki powrót do negocjacji i zakończenie tego sporu – nawoływał Andrzej Halicki, europoseł PO.

Debata o praworządności odbywa się w momencie, gdy za wschodnią granicą Polski trwa wojna, a nasz kraj przyjął już ponad 2,5 mln uchodźców z Ukrainy – najwięcej w całej Europie.

– Jest to skandal, że w przypadku tragedii, jakie się dzieją, wydatków, jakie ma polskie państwo, Unia Europejska, zamiast solidarnie wspierać kraj członkowski, jakim jest Polska, próbuje ze wszystkich stron ograniczyć przepływ środków – zwróciła uwagę politolog Małgorzata Molenda.

Jak wskazał poseł Konfederacji Michał Urbaniak, unijnym władzom zależy na podtrzymywaniu oskarżeń dotyczących rzekomego łamania praworządności. To dalszy ciąg walki z prawicowymi rządami.

– Elity Komisji Europejskiej i wielu członków Parlamentu Europejskiego jest po prostu wrogo nastawionych ideologicznie do takich państw jak Polska czy Węgry – zaznaczył polityk.

Europoseł Patryk Jaki podkreślał, że za atakami stoją Niemcy i Rosja.

– To jest wspólna akcja niemiecko-rosyjska. Z jednej strony Niemcy mówią, że chcą walczyć z Rosją, a z drugiej ją wspierają, osłabiając Polskę – mówił eurodeputowany.

Jak zaznaczył wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba, to praworządność w Niemczech powinna być tematem dyskusji w Parlamencie Europejskim.

– Jeżeli mamy sytuację, że ruble płyną do organizacji pozarządowych, kształtuje się politykę energetyczną, obsadza się stanowiska w rosyjskich spółkach niemieckimi politykami, to jak można mówić o praworządności, to jak można mówić o kwestiach demokracji? – zwrócił uwagę wiceminister.

Działania Parlamentu Europejskiego nie ograniczają się do debat. W lutym kontrolę dotyczącą przestrzegania wartości Unii Europejskiej w Polsce przeprowadziła grupa dziesięciu europosłów. W raporcie wskazali oni na rzekome upolitycznienie wymiaru sprawiedliwości. Na początku marca Parlament Europejski przyjął rezolucję wzywającą do szybkiego uruchomienia mechanizmu warunkowości wobec Polski. W trakcie głosowania rezolucję poparła Lewica, ale nacisku na polski rząd chciała szersza opozycja.

– Gdyby nie było takiej inspiracji posłów Platformy, Lewicy czy też ruchu pana Hołowni, to pewnie tej rezolucji by nie było – wskazał europoseł PiS Zbigniew Kuźmiuk.

Komisja Europejska rozpoczęła proces uruchomienia mechanizmu warunkowości wobec Węgier, o czym poinformowała we wtorek szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.

– Doszliśmy do wniosku, że musimy przejść do kolejnego etapu. Wyślemy teraz pismo z formalnym powiadomieniem, aby uruchomić mechanizm warunkowości – oznajmiła.

Jak podkreślił prawnik dr Michał Skwarzyński, Komisja Europejska krytykuje Polskę za reformę sądownictwa. W przypadku Węgier chodzi zaś o korupcję przy wydatkowaniu środków unijnych.

– U nas jest bardzo dobra kontrola wydatkowania tych środków na poziomie urzędniczym i sądowym, a na Węgrzech jest to niestety bardzo nietransparentne. […] Oczywiście poparcie werbalne dla Putina ze strony Orbána także powoduje, że bardzo trudno pomóc Węgrom na gruncie europejskim – mówił ekspert.

Polski rząd liczy na to, że Viktor Orbán zmieni stanowisko i jednoznacznie potępi agresję Rosji na Ukrainę. Fidesz ma wysokie poparcie społeczne. Niedzielne wybory parlamentarne partia wygrała z wynikiem ponad 53 proc. głosów.

TV Trwam News

drukuj