[TYLKO U NAS] W. Wojciechowski: Zarząd spółdzielni OSM Łowicz chce doprowadzić do sprzedaży tego zakładu obcemu kapitałowi

Szanowni panowie i panie, którzy zarządzali tym zakładem, chcą doprowadzić do sprzedaży tego zakładu obcemu kapitałowi, ponieważ w firmie, o której mówimy, jest udział niemiecki – mówił w piątkowej audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja członek Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej Łowicz Waldemar Wojciechowski.

Przed bramą główną Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Łowiczu protestowali w czwartek rolnicy i pracownicy spółdzielni zaniepokojeni wiadomościami o jej zadłużeniu oraz planach sprzedania prywatnej firmie. Manifestujący domagali się rzetelnych informacji o stanie przedsiębiorstwa [czytaj więcej]  .

– Kiedy pod koniec stycznia 2017 r. został odwołany jeden z najdłużej panujących prezesów pan Jan Dąbrowski, za miesiąc styczeń zysk tej spółdzielni był 4 mln zł. Kiedy przyszedł nowy zarząd, przez ten okres do dnia dzisiejszego mówi się, że zadłużenie tej spółdzielni jest na 26 mln. My, jako spółdzielcy, jako współwłaściciele tego zakładu jak i rada nadzorcza dokładnie tego nie wiemy. Nie mówi się nam prawdy – powiedział członek spółdzielni OSM Łowicz.

Gość Radia Maryja zaznaczył, iż osoby współpracujące z OSM Łowicz dowiedziały się od mediów lokalnych, że mleczarnia chce współpracować z innymi podmiotami.

– Mleczarnia przekonana jest do współpracy z innymi podmiotami, w tym z podmiotem prywatnym, który zaoferował 100 mln zł na wykup 52 proc. udziałów, czyli pakietu większościowego, z czym my, rolnicy i członkowie tej spółdzielni się nie zgadzamy. Stąd wczorajszy protest pod spółdzielnią, zorganizowany bardzo szybko, w dosłownie w kilku godzinach. Oddźwięk był taki, jaki był. Uważamy, że duży. Wczoraj odbywała się rada nadzorcza naszej spółdzielni – podkreślił Waldemar Wojciechowski.

W ocenie członka spółdzielni OSM Łowicz przed czwartkowym protestem członków spółdzielni, jako współwłaścicieli, nie chciano wpuścić na teren mleczarni.

– Po co mamy się odzywać? Po co mamy przeszkadzać? A może coś mądrego powiemy. W końcu po rozmowach, kiedy powiedziałem, że nie mają racji, ponieważ statut daje nam takie prawo (w jednym z punktów jest napisane, że jeżeli członek spółdzielni widzi, że dzieje się w tej spółdzielni coś złego, ma obowiązek natychmiast reagować. To zrobiliśmy)  Zostało to odebrane w sposób pozytywny. Zostaliśmy wpuszczeni. Wybraliśmy spośród siebie 10 rolników i weszliśmy na obrady – wskazał.

Rolnik stwierdził, że na ostatniej radzie nadzorczej OSM Łowicz działy się bardzo dziwne rzeczy.

– Były przewodniczący, obecny przewodniczący (…) postanowili wyprosić media. Po co media mają pisać coś o tym i nagłaśniać? Zapytałem czy posiedzenie rady odbywa się w trybie jawnym, czy tajnym. Przewodniczący odpowiedział mi, że w trybie jawnym. Więcej tematu nie ciągnąłem. Jeżeli ja – prosty rolnik – rozumiem, co to znaczy tajne, a jawne, to i oni też to zrozumieją. Niestety, doprowadzili do tego, że media musiały opuścić salę. Później były przepychanki słowne – zauważył Waldemar Wojciechowski.

– Rada wie jeszcze mniej, niż my rolnicy, członkowie spółdzielni. Jeszcze mniej wiedzą. A praktycznie nic nie wiedzą. Nie wiedzą, o czym rozmawiają. Nie wiedzą, nad czym głosują. Nie wiedzą, jakie uchwały podejmują. Tak zostali stłamszeni przez poprzedni zarząd, byłego przewodniczącego, za którego panowania przez ten okres dług sięga 26 mln zł. On po prostu nie widzi nic złego a nawet powiedział, że jeżeli w miesiącu wrześniu nie będzie wypłaty za oddawane mleko, to będzie to wina Wojciechowskiego, czyli moja – powiedział członek spółdzielni OSM Łowicz.

Gość audycji „Aktualności dnia” nawiązał do tego, iż zakład mleczarski w Łowiczu przetrwał trudne czasy, czasy transformacji i „jest to trzecia spółdzielnia mleczarska w kraju co do wielkości”.

– Dziś szanowni panowie i panie, którzy zarządzali tym zakładem chcą doprowadzić do sprzedaży tego zakładu w obcy kapitał, ponieważ w firmie, o której mówimy jest udział niemiecki. Jak sięgniemy pamięcią wstecz, jak Polska została zgrabiona, zniszczona, rozkradana, kiedy zakłady pracy zostały sprywatyzowane bezprawnie – wszystkie gałęzie, wszystkie drogi prowadzą do Niemiec – podsumował rolnik.

Całą rozmowę z audycji „Aktualności dnia” z Waldemarem Wojciechowskim można odsłuchać [tutaj].

RIRM

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl