[TYLKO U NAS] Psycholog A. Wiśniewska: Przebieranie się w Halloween jest jak sypanie kwiatków na procesji, tylko oddające cześć zupełnie komu innemu – demonowi
Możemy sobie wyobrazić, że jacyś sataniści wzięliby udział w procesji Bożego Ciała i sypaliby kwiatki. Byłoby to znakiem, że oddają cześć Najświętszemu Sakramentowi. My pozwalamy dzieciom na przebieranie się w Halloween. Kultywowanie tego święta jest jak sypanie kwiatków na procesji, tylko oddające cześć zupełnie komu innemu – zaznaczyła psycholog Anna Wiśniewska podczas „Aktualności dnia” w Radiu Maryja.
W wigilię uroczystości Wszystkich Świętych ma miejsce trend przebierania się za czarne charaktery: czarownice, zombie czy śmierć. W Halloween biorą udział zwłaszcza dzieci i młodzież.
– To jest już cały przemysł, na Zachodzie bardzo duży, a u nas w Polsce też coraz większy. Prawie każdy sklep czy nawet prywatny dom ma dekoracje z tym związane, np. dynie (…). My musimy mieć swój rozum. Trzeba dojść do tego, co to jest za święto. Tutaj jesteśmy zgodni, że jest to jedno z największych świąt satanistycznych. Przebierając dzieci, pozwalając im na zabawy „cukierek albo psikus”, wydające się niewinne i sympatyczne, musimy wiedzieć, że wówczas dzieci uczestniczą w jednym z największych świąt szatana. Czy to jest niewinne? Możemy sobie wyobrazić, że jacyś sataniści wzięliby udział w procesji Bożego Ciała i sypaliby kwiatki. Byłoby to znakiem, że oddają cześć Najświętszemu Sakramentowi. A my pozwalamy dzieciom na przebieranie się w Halloween. Kultywowanie tego święta jest jak sypanie kwiatków na procesji, tylko oddające cześć zupełnie komu innemu – wskazała psycholog.
Gość Radia Maryja zwróciła uwagę, że gdy uczestniczymy w Halloween czy podobnych „zabawach” – mogą pojawić się bardzo duże problemy duchowe.
– Miałam do czynienia z takimi problemami wśród moich pacjentów. Nawet wśród małych dzieci, które poważne problemy duchowe przechodziły po takich inicjacjach, bo to są inicjacje. Pan Bóg jest Bogiem zazdrosnym i nie będzie znosił żadnych innych bogów. A kim są inni bogowie? To po prostu demony. Tłumaczenie, że jest to pogański, celtycki zwyczaj – nie ma znaczenia. Obojętnie, jakie to będą bóstwa, czy to słowiańskie czy amazońskie itd. – są to po prostu demoniczne kultury. Jezus musiał przyjść na świat i umrzeć na Krzyżu, żeby nas od tego wybawić, więc z powrotem w te ręce się nie pchajmy – podkreśliła.
Poprzez ukazywanie czarnych charakterów w pozytywnym świetle można odnosić wrażenie, że świat okultyzmu i magii jest czymś bezpiecznym dla człowieka. A jak jest rzeczywiście?
– Jest dokładnie odwrotnie, jest to bardzo realna siła. Jeszcze 20 lat temu, kiedy zaczynałam współpracę z egzorcystą, to musiałam długo go szukać, a dzisiaj w każdej diecezji mamy po kilku egzorcystów i oni mają pełne ręce roboty. To nie bierze się z znikąd. Dopóki trzymaliśmy się Pana Boga i dopóki nasze dzieci trzymaliśmy blisko Pana Boga, to tych problemów nie było. Szatan potrzebuje naszej woli w tym, żeby zrobić nam krzywdę. Tego typu zabawy – nie tylko Halloween, ale wszelkie związane z okultyzmem, ze spirytyzmem czy wróżeniem – są otwarciem drzwi dla złego. Przed tym chroni nas życie sakramentalne. To się nie zmieni, czy ktoś w to wierzy czy nie. To są fakty. Rodzice często otrząsają się i przekonują jak bardzo jest to realne zagrożenie, dopiero wtedy, kiedy z ich dzieckiem dzieje się coś bardzo złego i muszą szukać pomocy. A pomoc takiej rodzinie nie jest łatwa – powiedziała psycholog.
Cała rozmowa z Anną Wiśniewską dostępna jest [tutaj].
radiomaryja.pl