[TYLKO U NAS] Prof. K. Kubiak: Federacja Rosyjska to stepowy chanat, który udaje nowoczesne państwo

Rosja to stepowy chanat, który udaje nowoczesne państwo. Opinia społeczności narodowej niewiele znaczy dla rosyjskiej grupy dzierżącej władzę, dlatego że podstawowym celem tych ludzi jest obecnie przetrwanie, i to w najprostszym wymiarze fizycznym, bo odsunięcie od władzy groziłoby fizyczną eliminacją. Oni chcą po prostu przeżyć i przetrwać, a kraj traktują jako terytorium zakładnicze – mówił prof. Krzysztof Kubiak, politolog, historyk wojskowości, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.

Na Ukrainie cały czas toczy się zacięta walka z agresorem, jakim jest Rosja. W Ukraińcach nie gaśnie zapał do walki z wrogiem. Tymczasem rosyjski zbrodniarz przybrał strategię, której celem jest zniszczenie ukraińskiej infrastruktury krytycznej.

– Nie ulega wątpliwości, że niezależnie od stanu swoich zasobów, zapasu amunicji rakietowej, zapasu dronów, Rosjanie realizują od kilku tygodni konsekwentną strategię zdruzgotania ukraińskiej infrastruktury krytycznej. W warunkach spadających temperatur i zbliżającej się zimy cel jest oczywisty. Chodzi im o to, by złamać ducha oporu – wskazał prof. Krzysztof Kubiak.

Historyk wojskowości zwrócił uwagę, że Rosjanie – poprzez prowokowanie społecznego niezadowolenia – chcą doprowadzić albo do obalenia obecnego rządu Ukrainy, albo do wymuszenia poprzez społeczny upór daleko idących ustępstw.

– Nie chciałbym budować tak daleko idących kategorii prawnych, bo nie mam ku temu kompetencji, ale nie ulega wątpliwości, że Rosjanie grają, by w ten sposób złamać ducha, uaktywnić elementy niezadowolone, wykorzystać trudne położenie socjalne do wymuszenia ustępstw czy wręcz obalenia ukraińskiego rządu. Ta strategia jest oczywista. Jest to szczególna asymetria, aczkolwiek nie taka, jaką znaliśmy z wojny z terroryzmem. Nie mogąc rozstrzygnąć starcia na polu bitwy, Rosjanie bezwzględnie uderzają w systemy węzłowe dla ludności cywilnej. Należy oczekiwać, że tak długo, jak starczy im środków, jak ich magazyny będą uzupełniane choćby z zasobu irańskiego czy północnokoreańskiego, to tak długo ta strategia będzie realizowana (…). Wojna jako starcie tylko sił zbrojnych to od kilkudziesięciu lat tylko idea. W istocie Rosjanie oddziałują tylko na ludność cywilną jako sposób osiągania celów wojskowych. Jeżeli popatrzymy na wojnę i politykę jako wzajemnie przenikające się obszary, to jest możliwe do objaśnienia teoretycznego, co nie zmienia faktu, że jest niesłychanie okrutne i zmusza do weryfikacji poglądu na zasadniczy temat, czym jest państwo rosyjskie – stwierdził politolog.

Głównym celem rosyjskich polityków jest przetrwanie. Swój kraj traktują tylko i wyłącznie jako terytorium zakładnicze.

– Może to jest zbyt daleko idące uproszczenie, ale pozwolę sobie na takie sformułowanie. Rosja to stepowy chanat, który udaje nowoczesne państwo. Opinia społeczności narodowej niewiele znaczy dla rosyjskiej grupy dzierżącej władzę, dlatego że podstawowym celem tych ludzi jest obecnie przetrwanie, i to w najprostszym wymiarze fizycznym, bo odsunięcie od władzy groziłoby fizyczną eliminacją. Oni chcą po prostu przeżyć i przetrwać, a kraj traktują jako terytorium zakładnicze – akcentował historyk wojskowości.

Prof. Krzysztof Kubiak zaznaczył, że nie wydaje mu się, aby wojna na Ukrainie trwała aż do wylania ostatniej kropli krwi.

– Nie sądzę, żeby doszło do konfrontacji aż tak dramatycznej, ale trzeba pamiętać, że kiedy zaczęła się wojna, to czołowe ośrodki analityczne zakładały, iż potrwa ona tydzień, a może 10 dni. Wbrew prognozom mamy kolejny miesiąc wojny i nic nie zapowiada, by zbliżała się ona do końca. Nie można wykluczyć przełomu, bo strumień zdarzeń w polityce międzynarodowej jest bardzo bogaty, ale w tej chwili prawdopodobieństwo trwania wojny tak długo, dopóki nie dojdzie do jakiegoś przełomu choćby w samej Rosji, to prawdopodobieństwo trwania wojny jest wysokie – oznajmił gość „Aktualności dnia”.

Duży wpływ na końcowy wynik wojny mogą mieć warunki klimatyczne, a także determinacja i siła woli obywateli.

– Warunki klimatyczne mogą mieć wpływ na przebieg działań, jako że przed geografią i zimą po prostu nie uciekniemy. To jest integralna część teatru wojennego w tym regionie. Chodzi między innymi o wpływ taktyczny, czyli najpierw roztopy, a potem mróz. Niemniej znacznie bardziej niebezpieczny jest wymiar asymetryczny. To znaczy Rosjanie mają siły determinacji i wolę, by atakować ukraińską ludność cywilną, aby eksponować ją na odziaływanie zimy, ale Ukraińcy z rozlicznych względów takich działań nie prowadzą. To w pewien sposób czyni sytuację Rosji łatwiejszą, ale nakłada również determinant moralny na wspólnotę międzynarodową, by po prostu przerwała wojnę prowadzoną w ten sposób – podsumował politolog.

Całą rozmowę z prof. Krzysztofem Kubiakiem można odsłuchać [tutaj].

radiomaryja.pl