[TYLKO U NAS] Prof. G. Kucharczyk: Pamiętajmy, że powracające do szkół krzyże, były oznaką wolności
Niemcy masowo zamykali kościoły, przeznaczając je na magazyny. Taki los spotkał m.in. archikatedrę gnieźnieńską i poznańską. (…) Niszczono przydrożne kapliczki oraz stojące na rozstajach dróg krzyże – mówił prof. Grzegorz Kucharczyk, historyk, w felietonie „Spróbuj Pomyśleć”, na antenie Radia Maryja.
Dla Polaków krzyż od zawsze był ważny i postrzegany jako oznaka wolności. W dziejach Polski krzyż był niejednokrotnie odbierany i znikał z urzędów, szkół i budynków instytucji państwowych.
– W dziejach Polski z obecnością krzyży w przestrzeni publicznej walczyli wrogowie naszego kraju. Niszczenie krzyży było oznaką zniewolenia narodu i odwrotnie ich powrót do urzędów, szkół był odbierany za wybijanie się na niepodległość. Krzyż był postrzegany nie tylko jako znak odkupienia, ale również jako oznaka wolności – powiedział prof. Grzegorz Kucharczyk.
Historyk przypomniał, jak w okresie wojennym (a także powojennym) traktowano kościoły, że odbierano Polakom krzyże.
– Popatrzmy na dwudziestoletnie dzieje naszej ojczyzny, na zmaganie się z bezbożnymi totalitaryzmami. (…) Niemcy masowo zamykali kościoły, przeznaczając je na magazyny. Taki los spotkał m.in. archikatedrę gnieźnieńską i poznańską. (…) Niszczono przydrożne kapliczki oraz stojące na rozstajach dróg krzyże – wskazał prof. Grzegorz Kucharczyk.
Prof. Grzegorz Kucharczyk podkreślił, że każdorazowemu zrywowi wolnościowemu naszego narodu towarzyszył powrót krzyży, który oznaczał niepodległość.
– W okresie PRL-u każdorazowemu zrywowi wolnościowemu narodu polskiego towarzyszył powrót krzyży do sfery publicznej, jako widoczny znak, że ojczyzna podejmuje drogę ku pełnej wolności. Tak było w czasie krótkiej odwilży po 1956 roku, czy w okresie tzw. karnawału „Solidarności” (między sierpniem 1980 roku a grudniem 1981 roku). Pamiętajmy, że powracające do szkół krzyże, były oznaką wolności. Pomniki upamiętniające Poznański Czerwiec i krwawy Grudzień 1970 roku uwieczniały nie tylko ofiary walki z komunistycznym zniewoleniem, ale były dowodem, że chcemy czuć się wolni w naszym własnym kraju. Krzyż oznaczał niepodległość – odrzekł historyk.
W ostatnim czasie w Polsce coraz częściej słyszy się o masowej profanacji miejsc świętych i katolickich symboli. Historyk zauważył, że osoby, które dopuszczają się tych czynności, często urodziły się i wychowały w wolnej Polsce i nie doświadczyły niewoli.
– Mówię te słowa pod wrażeniem niedawnej profanacji krzyża przez pewnego 31-letniego mieszkańca Zielonej Góry, który dosłownie wziął sobie do serca zachęty przedstawiciela tzw. totalnej opozycji do opiłowania katolików. [czytaj więcej] Człowiek, który ściął krzyż, urodził się już w wolnej Polsce, ale najwyraźniej nie poznał jej dziedzictwa i tego, co zawsze stanowiło ojczyznę – stwierdził prof. Grzegorz Kucharczyk.
O TYM WŁAŚNIE MÓWIŁEM!!! NITRAS PRZEPROŚ!!!
Kto jest autorytetem dla Kacpra Szoki, który wczoraj w Zielonej Górze ściął krzyż? Wpis z 29 sierpnia 2021 roku, z grupy "Religia jest wirusem wystraszonego umysłu".Ten wpis powinien się mocno rozejść #RT!!! pic.twitter.com/67vCg17QIF
— Dariusz Matecki (@DariuszMatecki) October 19, 2021
radiomaryja.pl