[TYLKO U NAS] Prof. D. Kornas-Biela: Ileż istnień ludzkich i rodzin zostałoby uratowanych, gdyby św. Józef był modelem męskości i ojcostwa?

Iluż dojrzewających chłopców, mężczyzn i ojców bierze sobie dzisiaj św. Józefa jako swój wzór osobowy? Ileż istnień ludzkich i rodzin zostałoby uratowanych, gdyby św. Józef był modelem męskości i ojcostwa? – mówiła prof. Dorota Kornas-Biela, psycholog i pedagog, w felietonie „Myśląc Ojczyzna” na antenie TV Trwam.

Pod koniec kwietnia i na poczatku maja kondensuje się kilka ważnych dat, o ważności których nie wszyscy Polacy wiedzą. 27 kwietnia minęło 67 lat od uchwalenia w 1956 roku ustawy, która wprowadziła możliwość dokonywania tzw. aborcji ze względu na „trudne warunki życia kobiety”, a w rzeczywistości na każde jej żądanie.

– Taka swoboda w okresie pozbawienia narodu jego obywateli zdarzyła się wtedy w Polsce po raz drugi, chociaż już w okresie międzywojennym mieliśmy jedno z najbardziej liberalnych ustawodawstw aborcyjnych w Europie – bardziej liberalne przepisy aborcyjne miał w tym czasie jedynie Związek Radziecki. W okresie okupacji Adolf Hitler wyraził życzenie depopulacji wschodnich terenów okupowanych, mówiąc: „W obliczu dużych rodzin tubylczej ludności jest dla nas bardzo korzystne, jeśli dziewczęta i kobiety mają możliwie jak najwięcej aborcji”. Hitler groził także: „Osobiście zastrzelę tego idiotę, który chciałby wprowadzić w życie przepisy zabraniające aborcje na wschodnich terenach okupowanych”. W związku z tym od 1943 roku obowiązywało prawo zezwalajace na dokonywanie tzw. aborcji w nieograniczonym zakresie przez Polki – przypomniała prof. Dorota Kornas-Biela.   

W wyniku liberalizacji w 1956 roku prawa aborcyjnego w Polsce zginęły miliony nienarodzonych dzieci.

– Retorycznym jest pytanie, gdzie byli i jak się zachowali tatusiowie, że nie obronili swoich prenatalnych dzieci. Jakże często to właśnie ich obojętność, namowa czy nawet żądanie stały się powodem zakończenia życia dziecka – mówiła psycholog.

W tym kontekście pojawia się postać św. Józefa Robotnika, którego liturgiczne wspomnienie przypada 1 maja. Jest on patronem ludzi pracy i osób będących w trudnych warunkach, sytuacji kryzysowych i czasów trudnych.

– Sam znalazł się w tarapatach, kiedy poślubiona mu małżonka bez jego udziału stała się brzemienną. To on, jako ziemski ojciec poczętego Jezusa, podjął się odpowiedzialności za bezpieczeństwo życia dziecka i matki. Wiele ryzykował, a jednak przyjął do siebie Maryję, opiekował się Nią i Dzieckiem na co dzień, jak i w podróży na spis powszechny, potem w Betlejem, w czasie ucieczki do Egiptu, w czasie szukania zagubionego 12-letniego syna. Zawsze razem, zawsze przy nich, ich niezawodna ostoja i obrona. Pracowity, mężny, odważny, roztropny, wytrwały, słuchający przede wszystkim Boga. To wzór dojrzałego mężczyzny i ojca, przy którym Jezus wzrastał nie tylko w latach, ale czynił też postępy w mądrości i w łasce u Boga i u ludzi – zwróciła uwagę prof. Dorota Kornas-Biela.

Istotnym wydarzeniem bieżących dni Polsce będzie również kolejna rocznica uchwalenia Konstytucji 3 Maja, ale także uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski.

– Obchodząc 3 maja i wspominając uchwalenie Konstytucji 3 maja myślimy również o Królowej Polski i Ojczyźnie. Wyraz „Ojczyzna” pochodzi od rzeczownika „ojciec” i nawiązuje do ojcowizny, a jednocześnie z rodzaju żeńskiego, bo Ojczyzna daje życie – rodzi nas i karmi. (…) W niej, jak to powiedział Jan Paweł II, „Wyrażam się i zakorzeniam”. Ojczyzna to skarb, który trzeba pomnażać i poszerzać – podsumowała felietonistka.

radiomaryja.pl