[TYLKO U NAS] Prof. A. Jabłoński: Propagowanie prawdy, dobra i piękna nie może być traktowane tak samo jak propagowanie fałszu, zła czy brzydoty

Propagowanie prawdy, dobra i piękna nie może być traktowane tak samo jak propagowanie fałszu, zła czy brzydoty. Nazywanie jednego i drugiego propagandą unieważnia zasadniczą różnicę między przekazywanymi treściami. Dlatego zamiast o propagandzie lepiej mówić o prawdzie i kłamstwie, dobru i złu, pięknu i brzydocie – mówił prof. Arkadiusz Jabłoński, socjolog i filozof społeczny z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego w felietonie „Myśląc Ojczyzna” na antenie TV Trwam.

Prof. Arkadiusz Jabłoński odniósł się do właściwego rozumienia propagandy.

– Propaganda to jedno z tych słów, które posiadając negatywne znaczenie, nie zawsze pozwala zrozumieć naturę zjawisk do których się odnosi (…). Propaganda pierwotnie oznaczała zaszczepianie, krzewienie idei i poglądów w taki sposób, aby trwale oddziaływało na odbiorców, zmieniając ich postawę. W rozumieniu źródłowym była ona zatem propagowaniem. Bliskość propagandy i propagowania wymaga w miarę precyzyjnego oddzielenia ich od siebie – mówił prof. Arkadiusz Jabłoński.

Socjolog skupił się na rozróżnieniu dwóch pojęć – „propaganda” i „propagowanie”.

– Propagandą nazywane jest często stanowisko, które jest głoszone przez innych. Sami siebie nie mamy za propagandystów, ale za propagatorów. Mamy za to skłonność do traktowania odmiennego niż własne stanowisko za propagandę i nadawania mu odcienia czegoś złego – zauważył.

Prof. Arkadiusz Jabłoński zwrócił uwagę, że gdy nazywamy coś propagandą lewicową, to zderzamy się z ripostą, iż głosimy propagandę prawicową.

– Powstaje pewna symetryczność wzajemnego oskarżania o głoszenie propagandy. Stąd już tylko krok do uznania, że aby nie być propagandystą, to trzeba nie mieć jednoznacznych postaw wobec świata – zaznaczył profesor.

Dodał, że albo wszyscy głosimy propagandę, czyli mamy swoją rację, albo nie chcąc być propagandystami, powinniśmy mieć wobec wszystkiego daleko idące wątpliwości.

 – Propagowanie prawdy, dobra i piękna nie może być traktowane tak samo jak propagowanie fałszu, zła czy brzydoty. Nazywanie jednego i drugiego propagandą unieważnia zasadniczą różnicę między przekazywanymi treściami. Dlatego zamiast o propagandzie lepiej mówić o prawdzie i kłamstwie, dobru i złu, pięknu i brzydocie – wyjaśnił socjolog. 

Zwrócił uwagę, że na końcu rozróżnienia propagandy od propagowania jest czysty nihilizm – uzależnienie wszystkiego od sytuacji.

– Propaganda nie jest czymś złym, gdy nie jest manipulacją. Najgorszym rodzajem manipulacji jest przekonywanie do braku jakichkolwiek godnych obrony poglądów czy postaw. Czy wręcz przekonanie, iż należy unikać propagowania czegokolwiek – wskazał.

Cały felieton prof. Aarkadiusza Jabłońskiego jest dostępny [tutaj].

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl